Zespół Judas Priest jest w trakcie trasy koncertowej promującej wydany w marcu album „Firepower”. W sieci pojawiły się plotki, że może to być ostatnia trasa koncertowa zespołu. Odniósł się do nich Ian Hill.
Enslaved zagra dwa koncerty w Polsce
W wywiadzie dla „The Metal Crypt” Ian Hill powiedział:
Nigdy nie zakładaliśmy, że będzie to nasza ostatnia trasa. Promujemy nią nasz nowy album. Próbowaliśmy zwolnić kilka tras temu, ale nie udało nam się. Za bardzo tęskniliśmy za graniem. Chcemy to robić tak długo, jak będziemy mogli. Nie mówię, że będziemy grali na wózkach inwalidzkich. Mam na myśli dawanie koncertów na poziomie. Dopóki będziemy w stanie to robić, nie widzę powodu, żeby przestawać.
Kiedyś nadejdzie pora, by przestać grać. Kiedy? Może za dwa lata, za trzy albo za pięć? Kto wie?
Ian Hill wypowiedział się także o możliwości nagrania nowej płyty Judas Priest:
Dzisiaj jesteśmy chyba bardziej zespołem koncertowym niż albumowym. Nie mamy nic przeciwko nagraniu kolejnej płyty, ale nie mamy też nic przeciwko graniu tras. Za kilka lat pewnie wystartujemy z kolejnym cyklem koncertowym. Zobaczymy, w jakim miejscu będziemy się znajdowali. Wciąż mamy przed sobą półtora roku promocji tej płyty.
Zespół Judas Priest niedawno zagrał w katowickim Spodku, ale grupa już niebawem powróci do nas jako gwiazda festiwalu Pol’And’Rock, który odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą. Na tegorocznej edycji festiwalu zaprezentują się także m.in. Arch Enemy, Goo Goo Dolls, Booze and Glory, In Flames, Big Mountain, Blues Pills, Dubioza Kolektiv, Gojira, Frank Carter, Lao Che, Krzysztof Zalewski, Soulfly, Hunter czy Big Cyc.
Grupa Judas Priest w Kostrzynie nad Odrą pojawi się w następującym składzie: Rob Halford (wokal), Ian Hill (bas), Scott Travis (perkusja) oraz gitarzyści Richie Faulkner i Andy Sneap, współproducent ostatniego albumu, który na tegorocznej trasie zastępuje Glenna Tiptona (ze względu na postępującą chorobę Parkinsona). Muzyk, okazjonalnie, dołącza do zespołu, aby wykonać utwory podczas bisów.
rf