Wokalista Korn wielokrotnie podkreślał, że nagranie najnowszej płyty było dla niego dużym wyzwaniem i niosło za sobą ogromny ciężar emocjonalny. W jednym z wywiadów Jonathan Davis zapytany został, który album nagrywało mu się najtrudniej. Jego wybór nie padł wcale na zapowiedziany właśnie krążek „The Nothing”…
„Untouchables”, zdecydowanie. Zajęło nam to dwa i pól roku. Producent Michael Beinhorn był szalony, ale za to go pokochałem. Jest jednym producentem, z którym gadam aż do dziś. Sporo z nim pracowałem – podobnie jak z Rossem i Nickiem. Szalone było to, że przez dwa i pół roku dążyliśmy do tego, żeby wszystko było idealne. Zaczynałem śpiewać, a on mówił: „Nie, twój głos nie jest w porządku”, choć wiedziałem, że wszystko gra. On jednak coś usłyszał, co mu się nie spodobało i odesłał mnie do domu – to było frustrujące.
– powiedział Davis. I dodał:
Ostatecznie jednak, przynajmniej moim zdaniem, wyszło znakomicie. Brzmienie jest zajebiste, a to dlatego, że poświęciliśmy tak dużo czasu na jego dopracowywanie, dążenie do ideału.
Przypomnijmy – nowy album grupy Korn nazwany „The Nothing” opublikowany zostanie 13 września nakładem Roadrunner/Elektra. W studiu nagraniowym zespół wsparł producent Nick Raskulinecz, który współpracował z grupą przy ich poprzednim wydawnictwie – „The Serenity Of Suffering” z 2016 roku. Niedawno swoją premierę miał pierwszy singiel pochodzący z wydawnictwa, „You'll Never Find Me”.
%%REKLAMA%%
Korn pokazał również okładkę nowej płyty:
Trakclista „The Nothing”:
- The End Begins
- Cold
- You’ll Never Find Me
- The Darkness is Revealing
- Idiosyncrasy
- The Seduction Of Indulgence
- Finally Free
- Can You Hear Me
- The Ringmaster
- Gravity Of Discomfort
- H@rd3r
- This Loss
- Surrender To Failure
mg