John 5 nie mógł sobie odmówić okazji „pożyczenia” samochodu Micka Jaggera bez jego wiedzy.
Gitarzysta John Lowery, znany jako John 5 (Rob Zombie, ex-Marilyn Manson), podzielił się anegdotą, kiedy zabrał się na przejażdżkę samochodem Micka Jaggera.
W wywiadzie dla podcastu Eddiego Trunka John zwierzył się z historii, która przydarzyła mu się wiele lat temu:
Pracowałem jako parkingowy przy wystawnych przyjęciach w Hollywood. Miałem wtedy 19-20 lat. Pewnego dnia przyjechał Mick Jagger. Powiedziałem sobie: „O kurwa, Mick Jagger, ale jazda!”. Uwielbiałem Stonesów i nie mogłem się powstrzymać. Wsiadłem do samochodu Micka i jeździłem nim po okolicy przez jakieś 20 minut. Nie wiem, czy był z wypożyczalni, ale pewnie tak. Był to bardzo ładny samochód. Kiedy jesteś parkingowym to tylko siedzisz i się nudzisz, czekając aż wszyscy wrócą. A wiedziałem, że nie wrócą szybko, bo mieli wychodzić o umówionej porze. Jeździłem więc sobie, myśląc: „O kurczę, jeżdżę sobie samochodem Micka Jaggera”.
John 5 przyznał, że Mick nie dowiedział się o jego wybryku i nagrodził go sowitym napiwkiem.
fot. Tyrel Snowden