Zespoły Metallica i Guns N’ Roses ruszyły we wspólną trasę latem 1992 roku. Była to jedna z najgłośniejszych i najbardziej dochodowych tras ówczesnych czasów, ale pokryła się także niesławą.
Guns N’ Roses wzmacnia ochronę
Zespół Guns N’ Roses regularnie spóźniał się na swoje występy, wzbudzając gniew fanów, część koncertów została odwołana po tym, jak James Hetfield został poparzony w wyniku eksplozji efektów pirotechnicznych, a przerwanie koncertu przez Axla doprowadziło do zamieszek w Montrealu.
W najnowszym wywiadzie dla Loudwire, ówczesny basista Metalliki, Jason Newsted wspomina tamtą trasę.
Chcieliśmy grać jako pierwsi, bo chcieliśmy grać punktualnie. Jeśli mamy wyjść na scenę o godzinie 20.01, to wychodzimy o 20.01. Zawsze tak było. To dlatego Metallica wciąż gra, rozwala wszystkich i sprzedaje więcej płyt.
Guns N’ Roses wychodzili na scenę, kiedy chcieli: pół godziny później, godzinę później, dwie godziny później. Kiedy chłopakowi [Axlowi] zachciało się wyjść, albo jego asystent kazał mu wyjść. (…) Podczas tej konkretnej trasy nauczyłem się, czego nie robić. Pokazali mi, czym nigdy nie chcę się stać i czego nigdy nie chciałbym robić. A chodzi o szaleństwa, wyrzucanie pieniędzy w błoto, brak szacunku dla ludzi, którzy dla ciebie pracują. Patrzenie z góry na ludzi, którzy dla ciebie pracują to najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić. Zwłaszcza w tym przemyśle. Widziałem, jak to robili i nie podobało mi się. Jako zespół byli mocni przez jakieś trzy i pół roku, a potem wszystko się rozpadło.
Cały wywiad z Jasonem Newstedem możecie obejrzeć poniżej.
Guns N' Roses przyjadą do naszego kraju 20 czerwca 2017 roku i wystąpią na gdańskim stadionie Energa w ramach „Not In This Lifetime Tour”. Jakiś czas temu organizatorzy ogłosili nazwy zespołów, które będą supportować Slasha i spółkę: Killing Joke oraz Virgin.
Zespół odwiedził nasz kraj dwukrotnie – w 2006 roku zagrał w Warszawie, a w 2012 w Rybniku – jednak koncert w Gdańsku będzie pierwszym koncertem Guns N’ Roses w naszym kraju ze Slashem i Duffem w składzie.
rf