Jason Momoa ponownie dołącza do uniwersum DC, tym razem w roli antybohatera o imieniu Lobo w filmie „Supergirl: Woman of Tomorrow”.
Po zakończeniu przygody z Aquamanem, aktor przyjął rolę w nowym filmie z uniwersum DC.
Główna rola w filmie przypadła Milly Alcock, znanej z serialu „Ród smoka”. Aktorka wcieli się w Supergirl, znaną również jako Kara Zor-El. W filmie pojawią się także Matthias Schoenaerts jako Krem of the Yellow Hill oraz Eve Ridley w roli Ruthye Mary Knolle.
Scenariusz napisała Ana Nogueira, opierając się na serii komiksów Toma Kinga i Bilquis Evely. Reżyserem jest Craig Gillespie.
Momoa potwierdził wiadomość o angażu, publikując na Instagramie cytat ze starego wywiadu, w którym opowiadał o swojej miłości do Lobo:
Zbieram komiksy i choć teraz robię to rzadziej, Lobo zawsze był moim ulubionym. Zawsze chciałem go zagrać, bo to idealna rola dla mnie.
Swój post na Instagramie Momoa podsumował krótko: „Zadzwonili”.
Lobo to kosmiczny łowca nagród o ponadprzeciętnej sile fizycznej. Jego wyjątkową cechą jest nieśmiertelność. Czytelnicy komiksów pokochali tę postać za czarny humor oraz pogardę dla wszelkich zasad.
Jak na razie szczegóły fabuły są utrzymywane w tajemnicy. James Gunn, dyrektor DC, zapowiedział, że film będzie „znacznie bardziej intensywny” niż wcześniejsze wersje postaci Supergirl:
Pokazujemy różnicę między Supermanem, który został wysłany na Ziemię jako niemowlę i wychowany przez kochających rodziców, a Supergirl, która dorastała na skalnym odłamku Kryptona, widząc śmierć i cierpienie wokół siebie przez pierwsze 14 lat życia.
Produkcja filmu „Supergirl: Woman of Tomorrow” rozpocznie się 13 stycznia, a premiera zaplanowana jest na 26 czerwca 2026 roku.