Chris Cornell zmarł w nocy z 17 na 18 maja. Popełnił samobójstwo zaraz po koncercie w Detroit. Wciąż badane są okoliczności tego zajścia – między innymi przeprowadzane są badania toksykologiczne na obecność leków i środków odurzających w organizmie muzyka. Wyniki bez wątpienia rzucą nowe światło na sprawę, ale pewne jest, że wokalista Soundgarden i Audioslave odebrał sobie życie.
Przyjaciel o ostatnim koncercie Chrisa Cornella: Jakby nie było go z nami
Wielu wybitnych muzyków w ostatnich dniach wspominało Cornella, niektórzy wykonywali w hołdzie jego największe przeboje, wszystkich bez wyjątku informacja o śmierci muzyka po ludzku zasmuciła. W wywiadzie dla Mistress Carrie mówił o tym wokalista Metalliki, James Hetfield:
To sprawia, że powinniśmy przytulić ludzi, którzy są wokół nas – kolegów, rodzinę obok nas, rodzinę w domu. Takie wydarzenia sprawiają, że zdajesz sobie sprawę z otaczającej ciemności, z tego, że jest ona w każdym z nas i niekiedy możemy być w niej uwięzieni. A gdy w niej jesteś – wiem, bo znałem głębię ciemności, w której kiedyś byłem – trudno jest nawet dojść do wniosku, że gdzieś tam jest osoba, które może ci pomóc, która przechodziła przez podobną drogę. Czasami jesteś zagubiony…
Wokalista kontynuował:
Nie potrafię… oczywiście nie umiem wyjaśnić przez co on przechodził, ale wszyscy mamy swoją ciemność. Ale kontrolujmy się wzajemnie, kontrolujmy. Mówmy innym, co zamierzamy robić. Tak, to smutna historia, podobnych – szczególnie w grunge’u – było już dużo, straciliśmy wiele osób. Dla nas starta Lemmy’ego i wiele innych rzeczy, które wydarzyły się w ostatnich latach, to tylko powód do wdzięczności, że nadal jesteśmy tu gdzie jesteśmy i robimy to co robimy.
Metallica niedługo po informacji o śmierci Cornella zagrała dla niego hołd w postaci fragmentu utworu „Black Hole Sun”. Rzecz działa się podczas koncertu na stadionie Gillette w Foxborough, w stanie Massachusett.
Chris Cornell wraz z Soundgarden zaistniał pod koniec lat 80., odnosząc ogromny sukces, jako jeden z przedstawicieli muzyki grunge. Wokalista miał też duży wpływ na projekt Temple Of The Dog stworzony z muzykami Pearl Jam i Mother Love Bone, upamiętniający przedwcześnie zmarłego Andy’ego Wooda. Zespół ten reaktywował się na trasę w 2016 roku.
W 2001 roku Chris Cornell stanął na czele zespołu Audioslave, stworzonego wspólnie z muzykami Rage Against The Machine. Grupa wydała trzy, cieszące się dużym uznaniem płyty, po czym rozpadła się w 2007 roku. Reaktywowała się jednak na krótko w 2017 roku. Chris Cornell nie wykluczał dalszej współpracy pod tym szyldem. Wokalista działał także jako artysta solowy. Zadebiutował w 1999 roku albumem „Euphoria Morning”. W 2009 roku wydał kontrowersyjną płytę „Scream” z Timbalandem. Jego ostatni solowy album to „Higher Truth” z 2015 roku, z którego pochodzi utwór „Nearly Forgot My Broken Heart”.
mg