Wokalista Metalliki przyznał, że przed koncertami pomaga mu modlitwa. W ten sposób radzi sobie z uzależnieniem.
James Hetfield w wywiadzie dla „The New Yorkera” przyznał, że od lat zmaga się z uzależnieniem od sławy. Wokalista Metalliki mówi, jak trudne to potrafi być i jak sobie z tym radzi.
Hetfield mówi:
Występowanie na scenie to jak życie w bajce. Wszyscy obsypują cię tym magicznym pyłem i zaczynasz wierzyć w tę bajkę. A gdy wracasz do domu zastanawiasz się „gdzie mój pył?”. Już nie jest tak cudownie, gdy siedzisz w domu z dwoma kotami i musisz wynosić śmieci. Moje ciało jest zmęczone, ale umysł galopuje. Co z tym zrobić? Proszę ludzi z ekipy, przyjaciół lub asystenta: „Hej, mógłbyś ze mną usiąść i pooglądać telewizję?”. Uważam, że uzależnienie od sławy to coś prawdziwego. Na trasie mam swoją ekipę, która mi w tym pomaga. Przed wyjściem na scenę odmawiamy modlitwę: „James, jesteś istotą ludzką. Kiedyś umrzesz. Jesteś tu, żeby służyć. Zrób to najlepiej, jak potrafisz”. To mi pomaga.
METALLICA WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE
James przyznał też, że przez lata szukał remedium na to uzależnienie w używkach:
Przez długi czas szukałem złych lekarstw. Po prostu wolałem odwrócić wzrok. To działało, ale tylko przez pewien czas. Znalezienie nowego boga, który nie jest alkoholem… Tak, nadal nad tym pracuję.
Metallica zapowiedziała wydanie nowego albumu zatytułowanego „72 Seasons”, który ukaże się w kwietniu 2023 roku, a także trasę koncertową, w ramach której 5 i 7 lipca 2024 zagra na stadionie PGE Narodowy w Warszawie.
fot. Ralph Arvesen