Niedawno muzycy z Kiss pojawili się w programie Jimmy’ego Fallona, a teraz odwiedzili Jamesa Cardena. Ich wizyta w programie „The Late Late Show With James Corden” zaowocowała nietypowym występem. Komik i prowadzący dołączył bowiem do zespołu na scenie – umalowany i w odpowiednim pasującym do pozostałych muzyków stroju.
Kiss ogłasza europejską trasę. Koncert w Polsce!
W sieci pojawiło się nagranie z tego wydarzenia:
Nie przepadają za swoim hitem
Podczas telewizyjnych występów zespół Kiss nie sięga po jeden ze swoich największych przebojów, czyli „I Was Made For Lovin’ You”. Niedawno Gene Simmons przyznał, że zwyczajnie nie znosi tej kompozycji:
Przyszedł Paul Stanley i zapytał mnie:
– Napisałeś jakieś piosenki?
– Tak, mam jedną, która nazywa się „Almost Human”
– Tak? Jak leci?
– „I'm almost human. I can't help feelin' strange…"
– Fajna, typowy kawałek Gene’a.
– A co ty masz, Paul?
– Mam taką, która zaczyna się od słów „Tonight…”
– Ooo, super. Co dalej?
– „I'm gonna give it all to you…”
– O, tak! Wiem, o co tu biega!
– „In the darkness. There something I wanna do.
– Tak, wiem czym jest to „coś”. Łał, wspaniała piosenka! Co ja w niej śpiewam?
– Du, du, du, du, du…
– Serio? Mam śpiewać jak babcia?
Do dzisiaj nienawidzę śpiewać tego kawałka. Stadion wypełniony wydziaranymi ludźmi, skaczącymi niczym szarańcza, a ja śpiewam: „Du, du, du…” Zabijcie mnie. Nienawidzę go.
Utwór „I Was Made For Lovin’ You” ukazał się w 1979 roku na albumie „Dynasty”, a także na singlu, który dotarł do 11. miejsca „Billboardu” i pokrył się w USA złotem, jako jeden z największych przebojów Kiss. Grupa wprowadziła w nim do swojego brzmienia popularne wówczas elementy dyskotekowe.
mg