Jack White słynie z tego, że nie pozwala korzystać na swoich koncertach z telefonów komórkowych. Fani muszą włożyć telefon do specjalnego futerału, którego nie mogą otwierać przez cały koncert. Jack White wytłumaczył, dlaczego tak postąpił.
Artyście wcale nie chodzi o to, że fani mogliby nagrać jego koncert i udostępnić w sieci. W wywiadzie dla „Jonesy’s Jukebox” powiedział:
Nie przeszkadza mi nagrywanie, to jest nawet całkiem fajne. Nie podoba mi się jednak, kiedy ludzie nie biorą udziału w koncercie, kiedy patrzą w dół, sprawdzają wiadomości i piszą SMS-y.
Nie mogą przez to klaskać, a że nie mam setlisty, muszę angażować wszystkich w koncert. Kilka lat temu doszedłem do wniosku, że jeśli nie ma reakcji publiczności, granie koncertów nie ma sensu.
Nie chcę uciekać do takich sztuczek, jak fajerwerki i lasery. Sama muzyka powinna sprawić, żeby ludzie brali udział w koncercie razem z tobą.
Kilka tygodni temu Jack White porównał ludzi uzależnionych od telefonu do alkoholików:
Jeśli nie możesz przestać pić przez jeden dzień i jest to dla ciebie wyzwaniem, to jest to smutne. Jeśli nie możesz odłożyć telefonu na godzinę i doświadczyć prawdziwego życia, to również jest to smutne
Dla kogoś takiego jak ja, który jest jednym z kilku, którzy nie posiadają komórki, to całkiem zabawne, gdy idę ulicą i widzę tak wielu ludzi robiących dokładnie to samo. Nigdy nie miałem telefonu, dlatego jestem tam na zewnątrz swego rodzaju anomalią, ale mogę też wszystko obserwować. Dla mnie wszyscy wyglądają głupio.
Muzyk przyznał, że korzystanie z komórek oczywiście jest sprawą każdego z osobna, ale nie podoba mu się strona, w którą to zmierza. Nie wyklucza nawet, że w niedalekiej przyszłości pojawią się implanty wszczepiane do organizmu, które będą zastępowały znane obecnie telefony komórkowe.
%%REKLAMA%%
W lipcowym numerze „Teraz Rocka” możecie przeczytać wywiad z Jackiem White’em przy okazji premiery nowej płyty The Raconteurs.
rf | fot. David James Swanson