Jak wynika z opublikowanego właśnie raportu Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI), 40% osób na świecie słucha muzyki z nielegalnych źródeł. Badania objęły grupę słuchaczy w wieku od 16 do 64 lat i były przeprowadzone w 18 krajach świata (m.in. w Brazylii, Francji, Szwecji, Japonii czy Korei Południowej).
Streaming rządzi, sprzedaż CD drastycznie spada – raport z USA
Na pierwszym miejscu wśród źródeł pirackiej muzyki znajduje się tzw. stream-ripping, czyli nielegalne pobieranie ze strumienia (32%), na drugim miejscu znajdują się torrenty i sieci P2P (23%), a ostatnie miejsce na tym niespecjalnie zaszczytnym podium zajmuje pobieranie nielegalnych utworów przy wykorzystaniu wyszukiwarek internetowych (17%).
Raport pokazuje, jak duże wyzwanie stoi przed całą muzyczną społecznością – zarówno z powodu ewoluującego zagrożenia związanego z cyfrowym naruszaniem prawa własności, jak i z powodu niemiarodajnej rekompensaty wynikającej z niektórych usług przesyłania plików między użytkownikami
– możemy przeczytać w raporcie IFPI.
W raporcie zaznaczono również wyraźnie, że serwisy streamingowe – choć są oczywiście źródłem legalnym – nie działają prawidłowo w kontekście opłacania twórców muzyki. Opłata za dostęp do takich platform jest dla pojedynczego użytkownika stosunkowo niewielka (często za miesięczny dostęp nie bylibyśmy w stanie kupić jednej płyty), natomiast platformy przekazują twórcom zaledwie niewielki ułamek swoich wpływów. Zdaniem Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego to problem, z którym w kolejnych latach powinno się skuteczniej walczyć.
IFPI podkreśla również, że mimo różnych rozwiązań i dodatkowych zabezpieczeń, samo piracenie muzyki jest wciąż niezwykle łatwe, dlatego niezmiennie cieszy się popularnością – nie ma bowiem skutecznego i sprawiedliwego systemu ścigania i karania osób, które nielegalnie udostępniają muzykę w sieci. Legalne źródła, które oferują coraz przystępniejsze ceny wpływają na spadek piractwa, ale problemem jest fakt, że wiele osób woli dostać coś zupełnie za darmo, bo wie, że nie wiążą się z tym żadne negatywne konsekwencje.
mg