Ian Astbury (The Cult) wspomina, jak grożono mu przed studiem bronią

/ 29 grudnia, 2022


Wokalista The Cult przeżył nieprzyjemny i groźny incydent podczas nagrywania jednej z klasycznych płyt.


W 1986 roku The Cult nagrywał w Nowym Jorku jedną ze swoich przełomowych płyt, jaką jest „Electric”. Okolica, w której pracowali muzycy, wcale nie była bezpieczna.

W wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Pawła Brzykcego Ian Astbury wspomina tamtą sesję:

Za nic nie chciałbym przeżyć jeszcze raz doświadczenia, jakim było nagrywanie Electric. W 1986 roku w Nowym Jorku, w studiu Electric Lady na ósmej ulicy Greenwich Village – dzielnicy niebezpiecznej, zdominowanej przez przemoc. Tuż przed studiem zostałem napadnięty, wycelowano we mnie broń. Wokół panoszyła się mafia. Znajdujący się nieopodal park Washington Square był rewirem sprzedawców heroiny. Istniały grupy wyznawców czarnej magii skoncentrowane wokół okultystycznego sklepu Magickal Childe. West Side tętnił hip hopem, który akurat lubię. Ale Nowy Jork był wtedy miastem szalonym. Dzikim. Dziś jest inny. Gdybyśmy teraz tam nagrywali, powstała­by zupełnie inna płyta.

Cały wywiad z Ianem Astburym znajdziecie w grudniowym „Teraz Rocku”, który jest już ostatni dzień w sprzedaży.

GRUDNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także