W Niemczech wystartowała trasa Dio Returns: The World Tour, na której występuje hologram Ronniego Jamesa Dio oraz muzycy z jego zespołu – gitarzysta Craig Goldy, perkusista Simon Wright i klawiszowiec Scott Warren. Na basie gra Bjorn Englen, a gościnnie śpiewa także Tim „Ripper” Owens.
Rock And Roll Hall Of Fame: Wyniki głosowania fanów
9 grudnia trasa dotrze do Polski na jeden koncert w warszawskim klubie Progresja Music Zone. Przed Dio Returns wystąpią polskie zespoły CETI i Scream Maker.
Hologram zmarłego w maju 2010 roku wokalisty po raz pierwszy wystąpił w zeszłym roku na festiwalu Wacken. Aktualna trasa jest pierwszą, w której główną gwiazdą jest hologram zmarłego artysty. Tak hologram Dio prezentuje się na scenie w pełnej okazałości.
Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia jest wdowa po Ronniem, Wendy. W rozmowie z „Ultimate Classic Rock” tak odpierała zarzuty krytyków pomysłu stosowania hologramu zmarłego męża:
Mówią, że doję z niego pieniądze. Cóż, tak naprawdę cała ta akcja kosztuje nas cholernie dużo. Nie musieliśmy tego robić, ale robimy to co zawsze. Ronnie robił różne rzeczy dla swoich fanów, a my próbujemy to po nim kontynuować.
Wielu osobom ten pomysł się nie podoba, ale innym się podoba. Robimy to z miłości do fanów. To dla tych, którzy chcieliby go zobaczyć znowu na żywo z jego zespołem i dla tych, którzy nigdy nie mieli szansy go na żywo zobaczyć.
Jednocześnie wdowa po Ronniem Jamesie Dio zastrzega, że sam pomysł hologramu pojawił się na długo przed śmiercią męża.
Zawsze z Ronniem marzyliśmy o stworzeniu hologramu. W 1986 roku na trasie „Sacred Heart” stworzyliśmy projekcję głowy Ronniego w kryształowej kuli. Ronniego zawsze fascynował Disney World i wszystkie hologramy, które tam były. Myślę więc, że mamy jego błogosławieństwo. Był innowatorem w muzyce, dlaczego nie miałby być innowatorem w technologii?
Wendy Dio twierdzi, że hologramy są przyszłością muzyki rockowej.
rf
