Jak podała niemiecka gazeta „Kölner Stadt-Anzeiger”, Holger Czukay, jeden ze współzałożycieli Can, został znaleziony martwy w swoim studiu pod Kolonią, gdzie także mieszkał. Przyczyna śmierci nie jest znana. Muzyk miał 79 lat.
Jurek Owsiak stanie przed sądem
Holger Czukay urodził się w Gdańsku w 1938 roku i po wojnie wraz z rodziną został przemieszczony do Niemiec. Tam w 1967 roku zainteresował się twórczością The Beatles, Franka Zappy i The Velvet Underground. Rok później razem z przyjaciółmi założył zespół Can, który stał się jednym z najważniejszych przedstawicieli niemieckiego krautrocka. Styl grupy cechował minimalizm, nawiązania do awangardy i jazzu. Do najsłynniejszych albumów Can należą „The Can Soundtracks” (1970) oraz „Tago Mago” (1971), pokazujące wizjonerskie podejście do formy i brzmienia.
Czukay grał w Can do 1977 roku, później rozpoczął udaną karierę solową, współpracował też z takimi muzykami, jak Jah Wobble, The Edge i David Sylvian. Jego ostatni solowy album ukazał się w 2015 roku pod tytułem „11 Years Innerspace”.
W styczniu tego roku zmarł perkusista Can, Jaki Liebezeit. Miał 78 lat.
Fascynację zespołem Can przejawiało wielu muzyków reprezentujących punk rock, w tym Sid Vicious, basista Sex Pistols. W autobiografii „Gniew jest energią” (In Rock, 2015), wokalista John Lydon wspomina:
Sid fantazjował, że zostanie raczej perkusistą. Myślę, że to za sprawą „Tago Mago” Can, jego ulubionej płyty wszech czasów. Zawsze wydawał z siebie dźwięki w rodzaju: pszszsz-szat-pfft-pfft-pfft, jakby naśladował grę na werblu. Często się tak zachowywał, co nie wszyscy kumali. Myśleli pewnie, że jest trochę opóźniony w rozwoju.
Sam John Lydon też pozostawał pod ogromnym wpływem Can.
rf