Aktorka, która była w związku z piosenkarzem twierdzi, że dopuszczał się on wielu nadużyć.
Znana z serialu „Gra o tron” Esme Bianco przyznała w wywiadzie dla magazynu „New York”, że Marilyn Manson stosował wobec niej przemoc.
Aktorka i piosenkarz związali się w 2009 roku i spędzili ze sobą kilka lat. Bianco mówi, że Manson znęcał się nad nią na planie teledysku bez jej zgody (mimo że twierdzi również, że jej rola miała polegać na byciu ofiarą przemocy), a potem także w prywatnym życiu. Piosenkarz miał też ją okaleczać i kontrolować, co ma na sobie i kiedy może opuścić mieszkanie:
Czułam się jak więzień. Byłam na każde jego zawołanie. Całkowicie kontrolował to, z kim rozmawiam. Do mojej rodziny dzwoniłam, chowając się w szafie.
Bianco powiedziała też, że w czerwcu 2011 roku Manson gonił ją po mieszkaniu z siekierą. Wkrótce potem się rozstali.
To już kolejne oskarżenia, które wypłynęły po tym, jak Evan Rachel Wood zarzuciła Mansonowi, że ją maltretował, kiedy byli w związku. Sam Manson wydał oświadczenie, w którym zaprzecza zarzutom:
Oczywiste jest, że moje życie i sztuka działają jak magnes na wszelkiego rodzaju kontrowersje, ale ostatnie oskarżenia skierowane w moją stronę są okropnym zniekształceniem rzeczywistości. Moje intymne relacje zawsze opierały się na obopólnej zgodzie i dotyczyły partnerów, którzy myślą podobnie jak ja. Niezależnie od tego jak – i dlaczego – teraz pojawiają się fałszywe relacje dotyczące przeszłości, taka właśnie była prawda.
Później artysta nie wypowiadał się w sprawie.
