Grzegorz Markowski, jak wszyscy inni odczuł skutki pandemii koronawirusa.
Grzegorz Markowski przyznał w wywiadzie dla „Teraz Rocka”, że nie najlepiej reaguje na trwającą pandemię.
Wokalista Perfectu mówi:
Jestem przerażony. Czuję się co prawda uprzywilejowany, bo mamy z żoną dom i działkę, pod samym lasem, do którego codziennie chodzimy z psem. Jesteśmy też zabezpieczeni finansowo. Byłem zapobiegliwy pod tym względem, bardzo dbałem o to, żeby na starość nie zostać bez środków do życia. Ale kiedy przyglądam się światu, jestem przerażony. Jak wiele osób. A przerażenie w różny sposób działa na ludzi – jednych motywuje do działania, inni wpadają w deprechę. Gdyby wódka była zdrowa, brałbym każdego ranka ćwiartkę gorzkiej żołądkowej, nie mówiąc o łyskaczu, który jest droższy, i tak bym zaczynał dzień. Ale nie można. Chciałbym jeszcze trochę pobawić się z wnukiem i mam nadzieję, że… Mówią, że jest już szczepionka, że jeszcze pożyjemy normalnie.
Zespół Perfect, jak wiele innych zespołów musiał zmienić swoje plany w 2020 roku. Grupa była w trakcie pożegnalnej trasy koncertowej. Kilka koncertów zostało odwołanych, jednak Perfect zamierza wynagrodzić to fanom:
Część osób zwróciła bilety, a część nadal je trzyma. Dla nich chcemy zagrać duży koncert w przyszłym roku. Gdzie – tego jeszcze nie wiem. Ale to jest wróżenie z fusów. Bo jeśli pandemia potrwa dłużej, to już nie byłoby dokończenie trasy, tylko raczej come back (śmiech). A tego w naszych scenariuszach nie było.
Cały wywiad z Grzegorzem Markowskim znajdziecie w grudniowym „Teraz Rocku”, który jest aktualnie w sprzedaży.
GRUDNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE