Jordan Buckley, gitarzysta amerykańskiego zespołu metalcore'owego Everytime I Die, nie spodziewał się, że patent z pluciem piwem na fanów może komuś uratować życie. Przekonał się o tym całkiem niedawno, gdy zaczepiła go jedna z fanek.
Buckley podzielił się całą historią na Twitterze:
Podeszła do mnie pewna kobieta i powiedziała: „Widziałam was jakiś czas temu. Pluliście piwem w powietrze. Stałam w pierwszym rzędzie i piwo dostało mi się do oka”. Przeprosiłem ją. Powiedziałem, że nasze koncerty są szalone i nigdy nie wiadomo, co się zdarzy.
Powiedziała, że następnego dnia oko ją bolało. Pomyślała, że wdała się infekcja i udała się do lekarza. Przeprosiłem ją po dziesięciokroć i przygotowałem się na pozew.
Poszła więc do lekarza, zrobili jej badania. Lekarz nie wykrył infekcji oka, ale zdiagnozował jej guza mózgu. Udało się go wykryć na wczesnym etapie, więc można go było wyciąć.
Powiedziała, że nie zdiagnozowano by u niej tego tak wcześnie, gdyby nie poszła wtedy do lekarza. Podziękowała mi, że uratowałem jej życie.
Everytime I Die pochodzi z Buffalo w stanie Nowy Jork i został założony w 1998 roku. Grupa zadebiutowała płytą „Last Night In Town” w 2001 roku i wydała w sumie osiem albumów. Ostatni z nich ukazał się w 2016 roku pod tytułem „Low Teens”. Na czele zespołu stoją bracia Keith i Jordan Buckleyowie.
rf