W środę odbył się pogrzeb George’a Michaela. Muzyk zmarł w w swoim domu w Boże Narodzenie ubiegłego roku. Jego bliscy i przyjaciele musieli czekać aż trzy miesiące na pogrzeb, który odbył się gdzieś w Londynie. Na uroczystości pojawiła się zaledwie garstka osób – rodzina i przyjaciele. Uroczystość miała charakter prywatny, media i fani nie zostali poinformowani o jej dacie i miejscu.
George Michael podczas próby w „Somebody to Love” Queen
O tym, że George Michael został pochowany dowiedzieliśmy się od jego rodziny, która opublikowała krótki komunikat. Zawierał on informację o odbyciu się prywatnej uroczystości pogrzebowej oraz podziękowania:
Rodzina George'a Michaela pragnie podziękować jego fanom na całym świecie za przesłane słowa wsparcia i miłości.
Najbliżsi muzyka musieli czekać wiele tygodni na możliwość jego pochowania, ponieważ tak długo prowadzone były badania przez koronera hrabstwa Oxfordshire. To on odpowiedzialny był za przeprowadzenie sekcji zwłok George’a Michaela i ustalenie, co doprowadziło do jego przedwczesnej śmierci.
Po wielu tygodniach Darren Salter poinformował publicznie, że muzyk zmarł z przyczyn naturalnych – wspomniał, że jedną z bezpośrednich przyczyn była kardiomiopatia. Sporo kontrowersji wywołał fakt, iż koroner w swoi raporcie nie wspomniał, że poważne choroby układu krążenia zostały spowodowane przez narkotyki, od których muzyk nie stronił.
Wspominał o tym chociażby doktor Drew Pinsky, który pracował z wieloma hollywoodzkimi gwiazdami i znanymi muzykami:
Starość lub zatrzymanie akcji serca – to są naturalne przyczyny śmierci. Kardiomiopatia nie pojawia się u osób w tym wieku, to bardzo specyficzna choroba. Moim zdaniem w opinii patologów pojawiły się nieścisłości.
George Michael w chwili śmierci miał 53 lata.
mg