Przypomnijmy: gitarzystę Cannibal Corpse aresztowano w poniedziałek, 10 grudnia 2018, po tym jak wtargnął do pewnego domu i zaatakował jego mieszkańców, a potem rzucił się z nożem na policjantów. W tym czasie spłonął jego dom. Przechowywana w jego domu amunicja doprowadziła do szeregu eksplozji, które zmusiły walczących z żywiołem strażaków do szukania schronienia.
Podczas wywiadu w programie „The Jasta Show” wokalista Cannibal Corpse, George Fisher, skomentował sytuację aresztowanego gitarzysty:
Kochamy go. Chcemy go z powrotem. Kiedy ujrzałem go w sądzie w kamizelce uniemożliwiającej samobójstwo rozpłakałem się. Życzymy mu jak najlepiej. Ma przed sobą jeszcze problemy z prawem, na które nie mamy wpływu. Ale wspieramy go w 100 procentach. Jesteśmy z nim w 100 procentach.
Myślę, że w świecie metalu większość go wspierała, ale nie śledzę komentarzy w internecie.
Zespół Cannibal Corpse koncertuje z Erikiem Rutanem w roli gitarzysty zastępczego.
%%REKLAMA%%
Wiadomo, że muzyk miał w swoim wynajmowanym domu prawdziwy arsenał. Policja poinformowała o pięćdziesięciu strzelbach (w tym jednej z upiłowaną lufą – co jest nielegalne), dziesięciu egzemplarzach broni półautomatycznej, kilku AK-47 w różnych wersjach, dwóch Uzi i około dwudziestu pistoletach. Uzupełnieniem tego zbioru były dwa miotacze ognia, dużo amunicji i części zamienne do broni palnej.
Ponadto poinformowano, że w chwili zatrzymania Pat O’Brien doświadczał prawdopodobnie halucynacji, mówiąc o wylądowaniu na Ziemi kosmitów, którzy rzekomo go ścigali.
rf