W zachodnich mediach coraz częściej mówi się o możliwości powrotu na scenę legendarnego zespołu Genesis. Pretekstem miałaby być 50. rocznica powstania grupy, która przypada na 2017 rok.
Styx powraca z pierwszą od 12 lat płytą
W niedawnym wywiadzie dla brytyjskiej gazety „Daily Mirror” gitarzysta Mike Rutherford zdradził, że myślał o wspólnej grze z klawiszowcem Tonym Banksem i perkusistą oraz wokalistą Philem Collinsem. W grę wchodzą pojedyncze, rocznicowe koncerty. Póki co nie mówi się o całej trasie, ani o nagraniach płyty.
Według Rutheforda zespół Genesis nie zamierzał zawieszać działalności, ale został do tego zmuszony, kiedy kilka lat temu Phil Collins ogłosił przejście na emeryturę. W 2015 roku Collins jednak ogłosił powrót do koncertowania i do prac nad nową muzyką. Rutherford dodał:
Doceniam fakt, że wszyscy jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, zwłaszcza nasza trójka. Kto wie?
Mike Rutherford przyznał też, że chęci do powrotu zespołu nabrał podczas pisania autobiografii, kiedy odświeżył sobie w pamięci wszystkie dobre chwile przeżyte wspólnie z zespołem.
Póki co Mike Rutherford zajęty jest promocją nowej płyty Mike & The Mechanics, a Phil Collins przygotowuje się do solowych koncertów. Sprawa reaktywacji zdaje się jednak otwarta, a do końca roku pozostało jeszcze sporo czasu.
Ostatni raz Genesis na scenie widzieliśmy dekadę temu, kiedy grupa reaktywowała się w składzie Rutherford, Banks i Collins. Tym razem możliwa jest jednak reaktywacja na większą skalę, gdyż ponoć trwają rozmowy także ze Steve’em Hackettem i Peterem Gabrielem, którzy w Genesis grali w latach 70.
W niedawnym wywiadzie Steve Hackett powiedział:
Powrót Genesis jest możliwy. Rozmawiam z Peterem Gabrielem, żeby dowiedzieć się, co on o tym myśli. Staram się jak mogę, uwierzcie mi. Ale nie powiem nic więcej, żeby nie tworzyć zbyt wielkich oczekiwań.
Temu pomysłowi ponoć przeciwny jest jednak Phil Collins, który nie chce, żeby jego rola została zredukowana do perkusisty.
Najsłynniejszy skład Genesis działał w latach 1971-1975 i nagrał takie płyty, jak „Nursery Cryme”, „Foxtrot”, „Selling England By The Pound” oraz „The Lamb Lies Down on Broadway”, uznawane dziś za klasykę progresywnego rocka.
Ostatni studyjny album, jaki Genesis nagrał z Philem Collinsem w składzie to „We Can’t Dance” z 1991 roku. W 1997 roku ukazała się płyta „Calling All Stations” z Rayem Wilsonem w roli wokalisty, ale okazała się artystycznym i komercyjnym fiaskiem, a skład ten wkrótce się rozpadł.
rf