Gene Simmons (Kiss): Muzykę zabijają ludzie, którzy ją kochają

/ 15 kwietnia, 2017

W wywiadzie dla podcastu „Thunder Underground” Gene Simmons kolejny raz opowiedział się po stronie tradycyjnego modelu biznesowego, potępiając streaming i internet.

Paul Stanley napisze drugą książkę

Zapytany o streaming, Gene Simmons powiedział:

Powodzenia, nie popieram go [albumy Kiss są jednak dostępne w streamingu – przyp. rf]. Wierzę w wolny rynek – popyt, podaż i tak dalej – popieram Taylor Swift i Metallicę [albumy Metalliki oraz niektóre płyty Taylor Swift też są dostępne w streamingu – przyp. rf] i wszystkich, którzy nie chcą grać w tę grę. Beatlesi nie chcieli grać w tę grę przez długi czas.

Mnie to nie dotyczy. Jestem bogatym draniem. Radzę sobie nieźle. Zarabiam na życie. Mamy fanów, przychodzą na koncerty. Jest świetnie. Sumując sprzedaż płyt i gadżetów, sprzedajemy więcej niż The Beatles i Elvis Presley razem wzięci. Ale wyobraź sobie, że grasz w nowym zespole, muzyka jest twoją pasją, kochasz ją. Nie masz jak się przebić. Fani nie przyjdą na koncert, bo cię nie znają. Jakoś trzeba wypromować muzykę. Ale jeśli chodzisz do pracy, nie masz kiedy jej promować. Mieszkasz więc w piwnicy u matki, chodzisz do pracy, a dzieciaki słuchają twojej muzyki za darmo. Powiesz: „Promuję moje koncerty”, ale to nie działa. Ludzie, którzy zabili młode zespoły, to fani. Nie korporacje. Nie kosmici. Ludzie, którzy zabili muzykę to ci sami ludzie, którzy ją kochają. (…)

Musisz zmusić ludzi do płacenia za muzykę. Wytyczyć granicę między komercją a działalnością charytatywną. Jak już zarobisz pieniądze, będziesz mógł decydować, czy chcesz działać charytatywnie. Ale nie chcę, żeby o tym decydował za mnie ktoś inny.

Czy kiedykolwiek podszedł do was pryszczaty dzieciak, mówiąc: „Jesteś za bogaty. Nie potrzebujesz tych pieniędzy”. Nie prosiłem ciebie o twoją opinię. Pozwól, że to ja zadecyduję, których pieniędzy potrzebuję, a czego nie potrzebuję. Nie potrzebuję dzieciaka, który jeszcze nie wytarł pierwszej plamy po spermie z nogi, żeby mi mówił, czego potrzebuję w życiu.

Ostatni studyjny album Kiss ukazał się w 2012 roku pod tytułem „Monster”. Od tamtej pory Gene Simmons twierdzi, że zespół nie nagra nowej płyty, jeśli nie znajdzie modelu biznesowego, który zapewni mu odpowiedni zysk. W wywiadzie dla „The SDR Show” powiedział:

Przez ściąganie plików ludzie odzwyczaili się od płacenia za muzykę. A z tego, co mi wiadomo Kiss nie jest organizacją charytatywną. Jesteśmy filantropami, ale pozwólcie, że sam będę decydował ile i komu dam. Nie chcę, żeby jakiś dzieciak mówił: „Masz wystarczająco dużo pieniędzy. Nie chcę płacić za twoją płytę”. Dobra, to ściągnij sobie nową płytę Radiohead.

Trzeba umieć rozróżnić komercję od filantropii. Jeśli więc nie znajdziemy działającego modelu finansowego, nie jestem zainteresowany nagraniem nowego albumu.

Nie wyklucza jednak wydania solowego boxu zawierającego 150, wcześniej niepublikowanych, utworów.

Kiss aktualnie przygotowuje się do europejskiej trasy koncertowej, która wystartuje w maju.

Więcej o Kiss możecie przeczytać w kwietniowym numerzeTeraz Rock”, dostępnym w kioskach, naszym sklepie i w e-kiosku.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także