Basista Black Sabbath zdradził, że opuścił szeregi zespołu w 1994 roku, ponieważ nie podobało mu się to, co się w nim wtedy działo.
Black Sabbath to bezsprzecznie legenda muzyki rockowej, ale sama historia zespołu jest niezwykle obszerna i obejmuje zarówno wzloty, jak i upadki. Nie zabrakło słabszych albumów oraz dziwnych wyborów personalnych, które w pewnej chwili niemalże przełożyły się na upadek legendy.
O wydarzeniach z 1994 roku w wywiadzie dla „Kerrang” opowiedział basista formacji, Geezer Butler. Zdradził, dlaczego postanowił opuścić jej szeregi:
Naprawdę nie byłem zadowolony z tego, w którą stronę szło wtedy Sabbath. Zostaliśmy tylko ja i Tony, a ja chciałem zmienić nazwę, ponieważ w rzeczywistości to nie było Black Sabbath. Nigdy jednak do tego nie doszło.
Występowaliśmy pod szyldem, pod którym nie chciałem się znajdować. No i wolałbym, żeby w tym okresie muzyka była jednak cięższa.
Gitarę basową Butlera usłyszeć możemy na opublikowanej w 1994 roku płycie „Cross Purposes”, natomiast w nagraniach krążka „Forbidden” z 1995 roku wziął już udział inny basista – Neil Murray.
W tym samym roku Geezer Butler wydał swój solowy album zatytułowany „Plastic Planet”. Basista wrócił do Black Sabbath w 1997 roku i występował z nim aż do zakończenia działalności w 2017 roku.
BLACK SABBATH + OZZY OSBOURNE – WYDANIE SPECJALNE
