Basista przyznał, że nie wyklucza powrotu Black Sabbath. Wspomina też, jak o mało co nie doszło do powrotu grupy.
Black Sabbath oficjalnie zakończył działalność koncertową w 2017 roku. Muzycy jednak parokrotnie w wywiadach podkreślali, że nie wykluczają jednorazowego powrotu.
Teraz słowa te potwierdził Geezer Butler, który w wywiadzie dla „Rock Experience” powiedział:
Gdyby to było coś wartego zagrania, wszyscy byśmy się zaangażowali. Tak, zagrałbym jeden koncert. Ale nie mógłbym już grać tras.
Geezer przy okazji powiedział, że o mały włos nie doszło do reaktywacji Black Sabbath z okazji Commonwealth Games w 2022 roku, jednak wówczas wystąpili tylko Tony Iommi i Ozzy Osbourne:
Tony i Ozzy wykonali „Paranoid”, ale ja też miałem być tego częścią. Niestety, złamałem żebro, a do tego przeszedłem COVID. Zadzwoniłem do Tony’ego i powiedziałem: „Bardzo mi przykro, stary, ale nie mogę tego zrobić. I tak nie wpuściliby mnie do samolotu z COVID”. Tony i Ozzy zagrali więc beze mnie.
Tony Iommi niedawno wyjawił, że dostał propozycję koncertu Black Sabbath z okazji festiwalu Power Trip w październiku 2023 roku, ale ją odrzucił:
Ozzy przechodził ostatnio trudny czas. Był w szpitalu, naprawdę się zmagał. Bardzo chce wrócić, ale mi trudno było się na to zgodzić. Muszę myśleć o innych członkach zespołu. Muszę myśleć o Ozzym, czy da radę zagrać. Nie byłem więc do tego przekonany.
Ozzy Osbourne zgodził się wystąpić solo, musiał jednak odwołać swój koncert ze względu na zły stan zdrowia. Jego miejsce zajął Judas Priest.
Więcej o Ozzym i Black Sabbath znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi.
BLACK SABBATH I OZZY WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE
