Freddie Mercury to jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy wokalista w historii muzyki rockowej. Żył, śpiewał i tworzył zdecydowanie zbyt krótko…
Farrokh Bulsara, znany lepiej jako Freddie Mercury, przyszedł na świat 5 września 1946 roku na terenie Sułtanatu Zanzibaru. Jego muzyczna kariera rozpoczęła się w 1970 roku, gdy wraz z Brianem Mayem i Rogerem Taylorem sformowali jeden z najważniejszych zespołów rockowych w historii – Queen.
Freddie Mercury przez ponad 20 lat scenicznej kariery dał się poznać jako człowiek nie tylko niesamowicie utalentowany, ale również szczodry – wspierał swoich bliskich przyjaciół i potrzebujących. Swoją popularność budował jednak przede wszystkim poprzez muzykę. Wulkan energii na scenie, posiadający niezwykłą skalę głosu, a dodatkowo wybitny tekściarz i kompozytor – to on stworzył i wykonał takie przeboje jak „Bohemian Rhapsody”, „Killer Queen”, „Somebody to Love” czy „Don’t Stop Me Now”.
Ponieważ Queen to było dla Mercury’ego za mało – szukał nowych muzycznych inspiracji, czego efektem są dwie solowe płyty, które kompletnie różnią się od siebie stylistyką. W 1985 roku Freddie opublikował album „Mr. Bad Guy”, który był utrzymany w popowym, a nawet dyskotekowym nurcie. Bez wątpienia największym przebojem z tej płyty jest znany wszystkim „Living on My Own”. Trzy lata później Mercury zaprosił do studia wybitną śpiewaczkę operową, Montserrat Caballé. Wspólnie przygotowali niezwykłą płytę zatytułowaną „Barcelona”.
QUEEN WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE
Freddie Mercury: W obliczu śmierci… i nieśmiertelności
O swojej chorobie, AIDS, Freddie Mercury dowiedział się prawdopodobnie w 1987 roku. Długo jednak nie przyznawał się, że toczy nierówną walkę ze śmiertelnym wirusem. Kolejne występy sceniczne sugerowały jednak, że muzyk ma coraz poważniejsze problemy ze zdrowiem. Wokalista zagrał również w teledysku do utworu „These Are the Days of Our Lives” – tam wyraźnie było widać, że jego ciało uległo ogromnemu wyniszczeniu. Miał również problem z głosem. Dopiero w listopadzie 1991 roku Mercury wydał oświadczenie, w którym napisał o swojej śmiertelnej chorobie. Niedługo później zmarł. Odszedł 24 listopada 1991 roku w swoim domu w Londynie. Powodem było zapalenie płuc spowodowane osłabieniem odporności wywołane przez AIDS.
O tym, że osoba Freddiego Mercury’ego jest społecznym fenomenem dowodzi chociażby fakt, że nawet 30 lat po śmierci żyje on w sercach swoich fanów, a przez wielu – mimo że konkurencję ma przecież ogromną – uznawany jest za najwybitniejszego wokalistę w historii muzyki.
Fenomenem był również koncert, który w 1992 roku odbył się na stadionie Wembley na cześć muzyka. 72 tysiące biletów zostało sprzedanych w rekordowe 2 godziny, a koncert transmitowany przez radio i telewizję wysłuchały miliony Brytyjczyków. Gościnnie na scenie pojawili się najwybitniejsi: David Bowie, U2, Bob Geldof, Guns N’ Roses, Tony Iommi, Elton John, Annie Lennox czy Metallica. Wszyscy oddali hołd zmarłemu rok wcześniej Mercury’emu. Obecnie utwory Queen podbijają serwisy streamingowe, a fabularyzowana biografia zespołu – „Bohemian Rhapsody” – okazała się wielkim hitem, który zgarnął najważniejsze nagrody i zarobił setki milinów dolarów.