Frankie Banali opublikował oświadczenie, w którym wyjaśnia, dlaczego nie był obecny na niektórych tegorocznych koncertach Quiet Riot. Jak się okazuje miał bardzo poważny powód: perkusista walczy z nowotworem trzustki stopnia IV, co oznacza przerzuty do odległych części ciała.
W oświadczeniu opublikowanym na Facebooku Mitcha Lafona możemy przeczytać:
Chciałbym wyjaśnić moim przyjaciołom i fanom, co się ze mną dzieje i dlaczego musiałem opuścić niektóre tegoroczne koncerty. Od 17 kwietnia walczę z nowotworem trzustki stopnia IV.
Początkowe rokowania były dość przerażające. Musiałem stoczyć poważną walkę, ale po kilku seriach chemioterapii i innych formach leczenia czuję się lepiej. Czeka mnie niełatwa droga, ale zamierzam nadal walczyć. Żałuję, że nie mogę być na każdym koncercie Quiet Riot, bo pierwszy raz od 38 lat opuściłem występ.
Wiedzcie, że jeśli tylko będę mógł wsiąść w samolot i zagrać koncert, nic mnie nie powstrzyma. Teraz czuję się znacznie lepiej i mam więcej siły.
Frankie Banali wyznał, że zamierza powrócić do koncertowania w 2020 roku.
%%REKLAMA%%
Poniżej możecie przeczytać oryginalny post.
Frankie Banali dołączył do Quiet Riot w 1982 roku i choć zdarzały mu się krótkie okresy poza zespołem, zagrał na wszystkich albumach grupy od „Metal Health” z 1983 roku począwszy.
rf