Five Finger Death Punch. Nowa płyta jest zabójcza

/ 2 października, 2017

W rozmowie na falach rozgłośni WRIF gitarzysta Jason Hook wypowiedział się na temat nowego albumu Five Finger Death Punch, a także problemów wokalisty z używkami.

Papa Emeritus Zero na czele Ghost

Grupa ukończyła nagrywanie nowego albumu niemal rok temu, jednak z powodu procesu z wytwórnią Prospect Park, wciąż nie może wydać nowej płyty.

Skończyliśmy nagrania tej płyty w grudniu 2016 roku. Jest ukończona. Wytwórnia ją ma i teraz zastanawia się, co z nią zrobić, co jest uciążliwe, ale skończyliśmy nagrywać płytę. Jest na niej szesnaście utworów. Niektóre z nich są dokładnie takie, jakich oczekują po nas ludzie, ale są też takie, w których eksperymentowaliśmy, żeby zobaczyć co z nich wyjdzie. Płyta jest zabójcza.

Latem tego roku media obiegły informacje o problemach wokalisty Ivana Moody’ego. Podczas koncertu w Tilburgu, wokalista w kilku utworach został zastąpiony przez Tommy’ego Vexta, a zespół kilkakrotnie przerywał występ, wyraźnie zażenowany zachowaniem wokalisty, który oznajmił, że jest to ich ostatni wspólny występ.

Tuż po koncercie pojawiła się informacja, że Ivan Moody opuścił Five Finger Death Punch, jednak wkrótce została zdementowana. Okazało się jednak, że Moody na pewien czas uda się do kliniki odwykowej, a jego miejsce tymczasowo zajmie wspomniany Vext. W sierpniu Ivan Moody znów stanął na scenie z Five Finger Death Punch.

Jason Hook, który sprawiał wrażenie najbardziej sfrustrowanego zachowaniem wokalisty, teraz bagatelizuje sprawę.

Nie jest tak źle. Kiedy jesteś na widoku publicznym nie masz prawa się potknąć, bo wszyscy o tym wiedzą. Trzeba się z tym nauczyć żyć. Każdemu zdarza się kiepski poniedziałkowy poranek w pracy, tyle że nasz czasem wypada w sobotni wieczór.

Ostatni album Five Finger Death Punch ukazał się w 2015 roku pod tytułem „Got Your Six”. Pod koniec roku zespół razem z In Flames przyjedzie do Europy na trasę koncertową.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także