Bracia Waglewscy, którzy niedawno powrócili z płytą „Radar” wywodzą się z muzykalnej rodziny i choć wcześniej kojarzeni byli z hip hopem to dziś grają dźwięki ewidentnie rockowe. A swoją przygodę z muzyką zaczynali od heavy metalu.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Bartek „Fisz” Waglewski opowiada o ich metalowych inspiracjach:
Punktem wspólnym była dla nas muzyka, chociaż gdy dla mnie Anthrax i ruch speedmetalowy to już było coś naprawdę ostrego, Piotrek przynosił do domu „Leprosy” Death czy Kreatora. Ale (…) wspólnie włączaliśmy i piłowaliśmy „… And Justice For All”. I to nam zostało do dzisiaj.
Co ciekawe, ich ojciec, Wojciech Waglewski, lider Voo Voo nie tolerował heavy metalu:
Ojciec z początku hip hopu nie lubił, co się z czasem zmieniło. Za to zupełnie nie tolerował metalu, dlatego ucieszył się, że słuchając hip hopu, musimy wiedzieć, kim był James Brown czy John Coltrane. Ale w tym wieku nie przejmowaliśmy się opinią taty i zbieraliśmy koszulki Slayera i Sepultury.
Fisz mówi, że dalej jest fanem metalu, ale słucha klasycznych płyt, nie śledzi tego, co dzieje się w tym nurcie współcześnie:
Kupując ostatnio płyty winylowe z bossanovą, kupiłem też „Seasons In The Abyss” Slayera i jest to świetna, ponadczasowo brzmiąca płyta. Moim zdaniem jest tam coś z jazzu.
%%REKLAMA%%
Cały wywiad z Fiszem możecie przeczytać w kwietniowym numerze „Teraz Rocka”, który dostępny jest w sprzedaży.
rf