Lindsay Bishop z University College London postanowiła z bliska przyjrzeć się metalowcom. Trzy ostatnie lata spędziła ona wśród miłośników ciężkich brzmień (przepytała ponad tysiąc fanów), a także wybrała się w trasę koncertową z różnymi zespołami, m.in. Fear Factory, 3Teeth czy Mortiis. Dzięki czemu mogła dojść do jakże ciekawych wniosków, z którymi ostatnio się podzieliła.
Fani Rammstein i Marilyn Manson są nieprzyjemni dla otoczenia?
Brytyjska badaczka stwierdziła, że zachowania w moshpicie (dla przypomnienia: rodzaj tańca, który polega na rzucaniu się całym ciałem na innych moshujących uczestników koncertu) są bliskie zachowaniom i rytuałom Papuasów. Chodzi o lokalne plemię, które zamieszkuje w lasach deszczowych w Papui-Nowej Gwinei od ponad 40 000 lat. A oto wytłumaczenie:
Starsze pokolenie fanów muzyki metalowej przekazuje dalej zwyczaje oraz zachowania związane z moshpitem nowym członkom i młodszym pokoleniom.
Bishop twierdzi, że w ten sposób gwarantowany jest „kontrolowany chaos”. Ponadto moshpit nie jest walką, a sposobem na rozładowanie napięcia, a jego niepisaną zasadą jest to, że dołączenie do niego jest dobrowolne, a osoby, które się przewrócą, od razu trzeba podnieść.
Zauważyła ona również inne podobieństwo między metalowcami, a kulturą Papuasów. Chodzi o przekazywania – z pokolenia na pokolenie – obiektów przypominających minione wydarzenia. Dla przykładu: fani muzyki metalowej zbierają koszulki z koncertów albo pamiątki z występów (np. pałeczki perkusisty rzucone ze sceny).
Obszerniej badania Lindsay Bishop są opisane chociażby w tym miejscu.
szy