16 lutego 2018 roku premierę miał pierwszy sezon serialu „Everything Sucks!”, którego akcja osadzona jest w 1996 roku w fikcyjnym mieście Boring, w stanie Oregon.
Kiss szykuje pożegnalną trasę?
Bohaterowie „Everything Sucks!” uczęszczają do szkoły średniej na amerykańskiej prowincji i muszą zmierzyć się ze swoimi problemami, odnaleźć swoją osobowość lub stawić czoła nieprzychylnemu środowisku. Wszystko to obficie polane muzyką z tamtych lat – z ekranu płyną przeboje Oasis, Rancid, Weezer i Tori Amos.
Poniżej możecie zapoznać się z playlistą stworzoną z utworów, pojawiających się w serialu. Sprawdźcie, które z tych utworów pamiętacie z tamtych czasów.
Każdy z bohaterów „Everything Sucks!” jest outsiderem. Każdy jest sfrustrowany życiem w prowincjonalnym miasteczku, każdy w jakiś sposób przelewa swoje frustracje na otoczenie, a ujście swoich emocji znajduje w muzyce. Z podobnymi dylematami walczą też ich rodzice, próbując odnaleźć się w rzeczywistości miasteczka, pogodzić pogoń za pieniądzem z wychowaniem dzieci, które gotowe są posmakować każdego zakazanego owocu okresu dorastania.
„Everything Sucks!” to podróż do czasów, gdy jeszcze nie było internetu ani telefonów komórkowych, płyt słuchało się z kompaktów lub kaset, filmy oglądało z taśm VHS, a hitem elektronicznych zabawek było Tamagotchi. To także podróż do czasów, gdy wykonawców grających alternatywny rock można było poznać w MTV, a słuchana muzyka definiowała przynależność do subkultury.
Pierwszy sezon „Everything Sucks!” liczy 10 odcinków, po 20-30 minut każdy.
rf