Aktorka, która była w związku z Marylinem Mansonem wysunęła kolejne zarzuty.
Evan Rachel Wood zapowiedziała premierę filmu dokumentalnego „Phoenix Rising” na Sundance Film Festival, w którym opowie o swojej burzliwej relacji z Marilynem Mansonem. Wood była jedną z pierwszych osób, które zarzucały Mansonowi, że się nad nimi znęcał.
W filmie tym Wood twierdzi, że została zgwałcona przez Masona na planie teledysku „Heart-Shaped Glasses”:
Rozmawialiśmy o symulowanej scenie seksu, ale kiedy kamery poszły w ruch, zaczął mnie penetrować naprawdę. Nigdy się na to nie zgodziłam. Jestem profesjonalną aktorką, zajmuję się tym całe życie. Nigdy nie spotkałam się z takim brakiem profesjonalizmu. Panował kompletny chaos i nie czułam się bezpiecznie. Kręcenie tego klipu pozostawiło traumę. Czułam się, jakbym zrobiła coś karygodnego, widziałam, że ekipa czuła się nieswojo i nikt nie wiedział, co robić. Popełnił wówczas pierwsze przestępstwo wobec mnie, zostałam zgwałcona przed kamerą.
Film „Phoenix Rising” ma trafić także w dwóch częściach na platformę HBO.
Marilyn Manson odrzuca zarzuty Evan Rachel Wood twierdząc, że zostały one zmanipulowane i mają służyć jako atak na jego osobę.