Elton John przyznaje, że zmiana imienia miała swoją cenę

/ 11 grudnia, 2024

Elton John urodził się jako Reginald Dwight. Artysta opowiedział, jak decyzja o przyjęciu nowego nazwiska wpłynęła na jego życie.


W wywiadzie dla programu „Good Morning America” 77-letni gwiazdor wyjaśnił, że jeszcze w młodości nie czuł się dobrze ze swoim prawdziwym imieniem. Jak dodał, zmiana imienia była próbą ucieczki od przeszłości i budowania nowej tożsamości:

Reginald to bardzo staroświeckie imię, które skracano do Reggie, a tego nienawidziłem. Pomyślałem, że nikt nie nazywa się Elton, więc będę jedynym Eltonem.

Artysta przyznał, że tuż przed historycznym występem na stadionie Dodgersów w 1975 roku zrozumiał, że zmiana nazwiska miała swoją cenę:

Chciałem zostawić za sobą swoje dzieciństwo i dawną osobowość. To mnie jednak dogoniło. Zdałem sobie sprawę, że włożyłem wszystko w pracę, sztukę i nagrania, ale wewnętrznie byłem pusty.

Dodał też, że choć porzucił swoje dawne imię, „mały Reggie” nadal w nim pozostał.

Wywiad był częścią promocji najnowszego dokumentu o muzyku, „Elton John: Never Too Late”. Film miał swoją premierę kinową w listopadzie, a w piątek, 13 grudnia, trafi do streamingu. W dokumencie usłyszymy nową piosenkę Eltona i Brandi Carlile.

Elton John niedawno zadebiutował także jako twórca muzyki do musicalu „Diabeł ubiera się u Prady”. Praca nad projektem była dla niego wyzwaniem, ponieważ artysta zmaga się z utratą wzroku spowodowaną infekcją oczu.

KOMENTARZE

Przeczytaj także