Einar Solberg, który wiele lat spędził u boku najważniejszych blackmetalowych muzyków przyznaje, że nie jest fanem tego typu dźwięków.
Dziś Einar Solberg najbardziej kojarzy się jako wokalista progresywnego zespołu Leprous, ale w latach 2005-2017 grał w zespole Emperor, a także, wraz z Leprous, akompaniował Ihsahnowi. Co on sam myśli o black metalu? Okazuje się, że nie jest jego fanem.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Solberg mówi:
Przyznam, że nie jestem miłośnikiem black metalu, oczywiście doceniam muzykę, ale na tej scenie chodziło o wiele innych rzeczy poza muzyką, a dla mnie najważniejsza jest sama muzyka a nie jej otoczka. Dość szybko scena blackmetalowa okazała się dla mnie wyjątkowo przewidywalna. Może na początku była bardzo innowacyjna, ale teraz jest najmniej innowacyjną sceną, jaka istnieje. Stała się ekstremalnie konserwatywna. Powinieneś robić to i tamto, bo nie będziesz true. A przecież początkowo black metal gardził oczekiwaniami. Jednym z zespołów, który kontynuował tę filozofię był właśnie Emperor, który przestał się przejmować tym, co myślą inni. Muzyka powinna zawsze polegać na podążaniu za własną wizją. Jeśli innym się to podoba to fajnie, a jeśli nie to też fajnie.
Einar poza tym przyznał, że dziś jego ulubionym zespołem blackmetalowym jest Behemoth.
Cały wywiad z wokalistą Leprous znajdziesz we wrześniowym numerze „Teraz Rocka”, który jest w sprzedaży.
WRZEŚNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE