Wokalista Pearl Jam przyznał, że nienawidził jednego z najsłynniejszych zespołów lat 80.
W wywiadzie dla „New York Timesa” Eddie Vedder wspominał czasy, kiedy jako nastolatek pracował przy organizacji koncertów. Przy okazji wyjawił, że gardził wówczas niezwykle popularnym i podbijającym listy przebojów zespołem Mötley Crüe.
Wokalista Pearl Jam powiedział:
Kiedyś pracowałem w klubie w San Diego, rozstawiając sprzęt, przez co widziałem koncerty, na które normalnie bym się nie wybrał. Koncerty zespołów, które w latach 80. zmonopolizowały MTV. Zespołów metalowych, którymi – staram się tutaj być miły – gardziłem. To całe „Girls, Girls, Girs” i Mötley Crüe: pieprzcie się. Nienawidziłem ich. Nienawidziłem tego, jak przedstawiali facetów i jak przedstawiali kobiety. Było to takie próżne. Potem pojawili się Guns N’ Roses i oni, dzięki bogu, mieli chociaż zęby. Zmierzam do tego, że na scenie Seattle podobało mi się, że dziewczyny mogły nosić wojskowe buty i swetry, a włosy miały jak Cat Power a nie jak Heather Locklear – chociaż nic do niej nie mam. Mogły mieć własne zdanie i być szanowane.
11 lutego ukaże się nowy solowy album Eddiego Veddera zatytułowany „Earthling”.
