Czy grupa Deep Purple znalazła się w sytuacji zagrażającej życie, kiedy w kasynie w Montreaux wybuchł pożar?
Pod koniec 1971 roku zespół Deep Purple zjawił się w Montreux Casino w Szwajcarii, gdzie miał zamiar nagrać swój nowy album, „Machine Head”. Członkowie zespołu udali się do klubu, gdzie akurat grał Frank Zappa i Mothers Of Inventions. Podczas tego koncertu wybuchł pożar, który strawił kasyno.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” z wokalistą Deep Purple Wiesław Weiss zauważył, że Wikipedia podaje, iż członkowie grupy znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie: „według Wikipedii trafiliście do podziemnej części kasyna, a wyjście stamtąd było zablokowane. Na szczęście Claude Nobs znalazł was i wyprowadził”. Ian Gillan odpowiada:
Bzdura. To nie my utknęliśmy w podziemiu, ale grupa fanów. W tym czasie my byliśmy już na zewnątrz. Koncertu Franka Zappy słuchaliśmy, stojąc w przejściu. I kiedy zaczęło się palić, natychmiast wyszliśmy – bez problemu, bo jeszcze nie wybuchła panika. Natomiast część dzieciaków ruszyła w złą stronę, w kierunku drzwi prowadzących do zejścia na dół, gdzie mieściła się kuchnia. Ponieważ wszędzie było już pełno dymu, nie umiały się stamtąd wydostać. Ale Claude Nobs, który znał budynek, pobiegł tam i wyprowadził tę grupę na zewnątrz.
Wydarzenia z tego dnia upamiętnia utwór „Smoke On The Water” Deep Purple, który trafił na album „Machine Head”.
Cały wywiad z Ianem Gillanem znajdziecie w kwietniowym numerze „Teraz Rocka”, który jest w sprzedaży.
KWIETNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE