„Johnny’s Band” z wydanego w 2017 roku albumu „InFinite” Deep Purple, opowiada o losach fikcyjnego zespołu rockowego, który na początku lat 80. odniósł wielki sukces, ale nie potrafił poradzić sobie ze sławą i się rozpadł. Po latach członkowie grupy stwierdzili, że jednak wciąż chcą grać, zaplanowali więc powrót na scenę.
Corey Taylor o planach Slipknot
Wokalista Ian Gillan tak opowiada o „Johnny’s Band”:
To bardzo wzruszająca piosenka. Pokazuje jedną z rzeczy, której na szczęście udało nam się uniknąć, a jest nią moda. Jeśli odniosłeś sukces za sprawą przebojowych singli i jesteś modny, to jutro staniesz się niemodny. Jeśli chcesz przetrwać musisz pozostać sobą. To ważna lekcja, którą wszyscy przerobiliśmy. Wszystko sprowadza się do muzyki. Oni szybko się wypalili, mieli dwa lub trzy przeboje i usunęli się w cień. Ale pozostawili po sobie coś, co kochamy. Nawet jeśli po roku przestali być fajni, to kilka lat później znów robią się fajni. To też archetypowa historia ludzkich losów. Połowa zespołu jedzie na alkoholu, połowa na kokainie.
Ian Paice przyznaje, że początkowo miał wątpliwości co do tego utworu:
Jest on dość popowy. W porównaniu z innymi utworami na płycie, to piosenka pop. Nie byłem pewien, jak ona zadziała. Ale jako, że opowiada o popularnym zespole, ma sens. Teraz już ją rozumiem. Ale czasami, jak nagrywasz utwór, nie rozumiesz, co robisz. Może zaskoczy, a może nie.
Deep Purple – „Johnny’s Band”
Deep Purple jest w trakcie trasy koncertowej, promującej album „InFinite”. 23 i 24 maja 2017 roku grupa dała dwa koncerty w Polsce, zaś album dotarł w naszym kraju do 2. pozycji najlepiej sprzedających się płyt. Więcej o koncertach Deep Purple w Polsce w lipcowym numerze „Teraz Rock”, który trafi do sprzedaży 28 czerwca 2017 roku.
rf
