W grudniu 2016 roku Dawid Podsiadło po raz ostatni zagrał (nie mówimy tu o późniejszych, różnych gościnnych występach) koncert na warszawskim Torwarze. Zakończył wówczas promocję swojego drugiego studyjnego albumu „Annoyance And Disappointment”. Kilka dni temu, po półtorarocznej przerwie w działalności solowej, wrócił z premierowym utworem zatytułowanym „Małomiasteczkowy”.
Ośmiolatka wymiata na bębnach jak John Bonham
Teraz artysta napisał na swojej stronie, że wraca również do koncertowania:
Nie grałem koncertów już długo i chyba się za tym stęskniłem. I jeśli wracam z muzyką to wracam do grania. Jesienią dam Wam płytę do domu i przywitam Was na trasie. Zagramy tylko pięć razy ale za to bardzo wyjątkowych razy (jak zwykle od pewnego czasu khekhekhe). To będą koncerty niepowtarzalne, jedyne tak duże i w tej formule więc warto na nie przybyć.
Szczegóły tej krótkiej trasy mamy poznać w najbliższy piątek, ale już teraz wiemy, jakie miasta w październiku i listopadzie odwiedzi Dawid Podsiadło:
- 27 października 2018 – Katowice
- 4 listopada 2018 – Wrocław
- 23 listopada 2018 – Kraków
- 29 listopada 2018 – Gdańsk/Sopot
- 8 grudnia 2018 – Warszawa
Wpis artysty w oryginale:
Poniżej natomiast wspomniany już singiel „Małomiasteczkowy”:
To utwór o przełamywaniu barier, wstydu i szukaniu miejsca w nowej rzeczywistości. Nie mam tu żadnych wniosków. Mam za to wiele spostrzeżeń i przemyśleń, ale jestem jeszcze parę kroków od krytykowania czegokolwiek. Na pewno w niektórych momentach przemawia przeze mnie zazdrość, odzywają się jakieś skamieniałe kompleksy, o których istnieniu przez długi czas nie wiedziałem. To zazdrość o swojego rodzaju beztroskę i – w zależności od perspektywy – albo głupotę, albo odwagę
– tłumaczy Podsiadło.
Za brzmienie premierowej kompozycji (jak i całego nadchodzącego studyjnego albumu) odpowiada producent Bartosz Dziedzic, który w przeszłości pracował między innymi z Moniką Brodką czy Arturem Rojkiem.
mg