Przymierzający się do wydania nowej solowej płyty David Gilmour przyznał, że zarządzenie katalogiem Pink Floyd sprawia mu wiele problemów.
David Gilmour przyznał w rozmowie z „Rolling Stone”, że jest żywo zainteresowany sprzedażą katalogu Pink Floyd, ale nie ze względu na korzyści finansowe, które z pewnością by mu to przyniosło.
Chodzi o jeden problem mniej, z którym musiałby sobie radzić:
Moim marzeniem jest, żeby pozbyć się tego całego procesu decyzyjnego, który się z tym wiąże. Nie interesuje mnie to z finansowego punktu widzenia. Interesuje mnie tylko to, by wydostać się z bagna, po którym poruszam się od dłuższego czasu.
Komentujący wypowiedź Gilmoura sugerują, że mógł mieć na myśli trudne relacje, które od lat łączą go z Rogerem Watersem. Zresztą niedawno lider Pink Floyd ostro zareagował na pytanie dotyczące swojego byłego kolegi z zespołu.
„Luck and Strange” – premiera za pasem
Wielkimi krokami zbliża się premiera nowej płyty Gilmoura. Album „Luck and Strange”, bo o nim mowa, był nagrywany przez pięć miesięcy w Brighton i Londynie. Jest pierwszym albumem artysty z nowym materiałem od dziewięciu lat. Płyta, która ukaże się już 6 września, została wyprodukowana przez Davida oraz Charliego Andrew.
Teksty do utworów, które trafiły na płytę, zostały w dużej mierze napisane przez Polly Samson. Album składał będzie się z ośmiu nowych kompozycji oraz przeróbki utworu „Between Two Points”. Oprawą wizualną płyty zajął się Anton Corbijn.
Więcej o nowej płycie Davida Gilmoura przeczytasz we wrześniowym numerze „Teraz Rocka”, który dostępny jest w sprzedaży.
WRZEŚNIOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE