Basista mówi, co jego zdaniem stało za wyrzuceniem go z Megadeth.
David Ellefson został usunięty z Megadeth na wiosnę 2021 roku po tym, jak wyciekł zapis jego seks czatu z jedną z fanek. Dave Mustaine przy okazji twierdził, że nie był to główny powód usunięcia Ellefsona z zespołu, argumentując, że już wcześniej nie układało się między nimi dobrze.
Ellefson natomiast uważa, że Mustaine próbuje się na nim zemścić za to, jak został potraktowany przez Metallicę w 1983 roku. W wywiadzie dla „Trunk Nation” basista mówi:
Mustaine walczy sam ze sobą. Zmaga się ze sobą. Ja z nim nie walczę. Pamiętam, jak rozmawialiśmy po tym, jak zagrał „Am I Evil” z Metallicą na koncercie Wielkiej Czwórki. Zapytałem, jak było, a on: „Wykopali mnie z zespołu i robili swoje. Ja przez te wszystkie lata chowałem urazę”. Tak samo jest ze mną. Dlaczego ma wobec mnie urazę? Teoretycznie powinno być po problemie, skoro się mnie pozbył. Ale ten problem wciąż jest. Po części jest tak dlatego, że oczywiście, nie pogodził się z tym, że został wyrzucony z Metalliki, chciał, żeby ktoś poczuł się jak on. Wykopmy więc Juniora i niech ktoś inny nagra jego partie basu. Ja mam to gdzieś. I tak już zagrałem na płycie i mi za to zapłacono. Jeśli więc chcesz grać z kimś innym, mam to gdzieś.
Mówiąc o samej relacji z Mustaine’em, Ellefson powiedział:
Czuję się, jakbym został wykopany z piekła. Ta relacja nie była zdrowa.
W zeszłym tygodniu ukazał się nowy album Megadeth, zatytułowany „The Sick, The Dying… And The Dead!”.
