Żegnający się ze sceną zespół Slayer ogłosił kilka dni temu szczegóły swojej trasy koncertowej po Ameryce Północnej, która obejmie w sumie 26 koncertów w największych miastach Stanów Zjednoczonych i Kanady. Warto nadmienić, że potwierdziły się wcześniejsze doniesienia i zespół wesprą aż cztery znakomite zespoły, w tym jeden z Polski – Lamb of God, Anthrax, Behemoth i Testament.
Nowości muzyczne. Premiery płyt – luty 2018
Informacja o pożegnalnym tournée była szokiem nie tylko dla fanów, ale również dla innych muzyków. Swoje zdziwienie wyraził w wywiadzie dla „Trunk Nation” David Ellefson, basista Megadeth:
Zdziwiło mnie to. Są za młodzi na emeryturę. Wszyscy ciężko pracujemy, sporo musimy namachać się głowami. Bolą nas szyje. Rozumiem to. Nie rozmawiałem z chłopakami i nie wiem, co dokładnie nimi kierowało. Robimy to już naprawdę długo i jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się przeżyć tak wiele wspaniałych momentów.
Muzyk zaznacza, że Slayer powinien zostać doceniony za to, co stworzył w swojej karierze:
Mieli wspaniałą karierę, powinni zostać wprowadzeni do Rock and Roll Hall of Fame. Spełniają wymagania tej organizacji – byli innowatorami, prawdziwym zespołem.
Basista zgodził się również ze swoim kolegą z Megadeth, Dave’em Mustaine’em, który zasugerował, że w zaistniałych okolicznościach należałoby zagrać kilka koncertów Wielkiej Czwórki. – Absolutnie się z tym zgadzam – powiedział Ellefson.
Slayer jak do tej pory ogłosił jedynie koncerty w Ameryce Północnej, ale pewne jest, że formacja odwiedzi również inne kontynenty. W najbliższym czasie powinniśmy poznać koncertowe plany Amerykańskiego zespołu.
mg