Basista Megadeth przyznaje, że gdyby nie ta płyta, jego życie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej.
David Ellefson znany jest jako basista Megadeth, ale też stoi na czele swojego zespołu Ellefson. W wywiadzie dla „Teraz Rocka” opowiedział o swoich muzycznych początkach, a szczególnie o jednej płycie, która wywarła na niego ogromny wpływ.
Ellefson przyznaje, że zainteresował się basem, dzięki płycie „Not Fragile” kanadyjskiego zespołu Bachman-Turner Overdrive z 1974 roku:
Kiedy miałem z 9-10 lat, jeżdżąc z bratem autobusem do szkoły, słuchaliśmy w radiu rock’n’rolla. Docierała do naszej miejscowości radiostacja z Chicago, słyszałem więc Styx, Sweet, Bachman-Turner Overdrive, Kiss i podobało mi się. Piosenki BTO, które usłyszałem wtedy to „You Ain’t Seen Nothing Yet”, „Takin’ Care Of Business”, te bardziej radiowe. Mieliśmy też pomocnika, który pracował na farmie mojego ojca. Miał on 8-Tracka z płytą „Not Fragile”, której słuchał w traktorze. Wsiadałem z nim do traktora, żeby posłuchać „Not Fragile”, a tę płytę otwiera pamiętna partia basu w piosence tytułowej. Wtedy pewnie po raz pierwszy zwróciłem uwagę na gitarę basową. Nie wiedziałem, czym jest, jak się na niej gra, ale pokochałem jej brzmienie. Potem zdałem sobie sprawę, że najbardziej podziwiałem basistów: C. F. Turner z BTO, Steve Priest ze Sweet, Gene Simmons z Kiss, Tom Hamilton z Aerosmith. Oni byli moimi bohaterami.
Ellefson 20 listopada wyda album „No Cover” z przeróbkami różnych utworów, na którym znajdzie się także „Not Fragile”. Więcej o jego projekcie przeczytacie w grudniowym numerze „Teraz Rocka”.