Gdyby David Bowie żył, dzisiaj obchodziłby 71. urodziny. Z tej wyjątkowej okazji wytwórnia Parlophone udostępniła m.in. w najpopularniejszych serwisach streamingowych, niepublikowaną wersję demo kompozycji „Let's Dance” pochodzącą z tak samo zatytułowanego albumu, który na rynku ukazał się w 1983 roku.
Lana Del Ray pozwana przez Radiohead
Geneza powstania tego utworu jest następująca: pod koniec 1982 Bowie zaprosił do swojego domu, który znajdował się w Szwajcarii, Nile'a Rodgersa (współzałożyciela legendarnego zespołu Chic, oraz – jak się później okazało – producenta całości, który na albumie zagrał również na gitarze), aby przyjrzał się utworom, które powstały z myślą o następcy krążka „Scary Monsters (And Super Creeps)” z 1980.
Pierwszego dnia w Montreaux obudziłem się i nagle zobaczyłem Davida, który stał nade mną. Miał ze sobą gitarę akustyczną i krzyczał, że ma przebój
– wspomina Rodgers. I od razu dodaje:
Kiedy na nowo miksowaliśmy ten utwór, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, wciąż płakaliśmy – czuliśmy, że David jest z nami. Wszystkiego najlepszego, kochamy cię i bardzo za tobą tęsknimy.
Żeby nie tracić cennego czasu, skontaktowali się oni z organizatorem festiwalu Montreaux Jazz, Claudem Nobsem, aby wskazał im lokalnych muzyków, którzy pomogliby nagrać demówkę. 35 lat po premierze albumu, wersja demo „Let's Dance”, która została zmiksowana przez Rodgersa oraz Russella Grahama, ujrzała w końcu światło dzienne.
Z kolei poniżej możecie przypomnieć sobie jak prezentuje się wersja studyjna utworu „Let's Dance”:
Album „Let's Dance” na rynku ukazał się 14 kwietnia 1983 roku, który bardzo szybko podbił listy przebojów (numer jeden w Anglii, czwarta pozycja w USA), był nowym zwrotem w twórczości Bowiego. Kierunek muzyczny (flirt z popem), w przeciwieństwie do poprzednich płyt, był od początku do końca przemyślany.
David Bowie zmarł niespodziewanie 10 stycznia 2016 roku, dwa dni po premierze swojego ostatniego studyjnego albumu „Blackstar”. Niespodziewanie dla nas, jednak niedługo później okazało się, że doskonale wiedział o swojej chorobie i rychłej śmierci, czego dowodem mogą są utwory znajdujące się na jego pożegnalnej płycie. David Bowie zmarł na raka wątroby, z którym zmagał się przez półtora roku.
W styczniu swoją premierę będzie miał film dokumentalny zatytułowany „David Bowie: The Last Five Years”, za który odpowiada stacja HBO. Będzie on opowiadał o ostatnich pięciu latach życia Davida Bowiego, skupi się – przede wszystkim – na pracy zawodowej artysty (w tym czasie powstawały albumy „The Next Day” oraz „Blackstar”), a także życiu prywatnym. Sporo miejsca reżyser poświęcił również musicalowi „Lazarus”, a w produkcji zawarł oryginalne ścieżki pochodzące z nagrań.
szy