Dave Wyndorf przyznał, że nie był w stanie zrozumieć, jak zespoły takie, jak Nirvana narzekały na sukces. Dziś ma inne zdanie.
W 1995 roku Monster Magnet wydał swój pierwszy duży przebój, „Negasonic Teenage Warhead”. W tekście Dave Wyndorf nabijał się z depresyjnego tonu twórczości grunge’owych gwiazd, które wówczas były na topie. Dziś ma na to inne spojrzenie.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Bartka Koziczyńskiego, Dave Wyndorf przyznaje:
Wtedy tego nie rozumiałem. W późniejszym okresie napisałbym ten kawałek inaczej albo w ogóle go nie napisał. Chodziło o to, że postrzegałem nas jako ciężko pracujących facetów, ze zwykłego miasta, starających się żyć swoim marzeniem. Nie mieliśmy dużo kasy, ale chcieliśmy stać się rock’n’rollowym zespołem, nie chodzić do roboty i jeździć po świecie. Nie muszę pracować na stacji benzynowej, nie muszę pracować w biurze, mogę przez cały czas grać rock – takie marzenie wciąż towarzyszy wielu ludziom! Byłem w sprawie tego marzenia śmiertelnie poważny. Nie jestem dobrym dorosłym. Jestem kiepskim dorosłym. Nigdy nie dojrzałem… Ale nie mogłem uwierzyć, że zespoły które odniosły sukces, jak Nirvana, zaczynały jęczeć, że ten sukces jest do niczego. Na co narzekasz? Nie rozumiałem, co przechodzi ten biedny chłopak. Zareagowałem: przestań się mazgaić i wymiataj rock.
Zespół Monster Magnet powraca do Polski z okazji trasy świętującej 35 lat na scenie. Grupa, na czele której niezmiennie stoi charyzmatyczny wokalista Dave Wyndorf wystąpi 22 października 2024 roku w warszawskim klubie Progresja. Utworu „Negasonic Teenage Warhead” na pewno nie zabraknie w repertuarze.
W numerze październikowym „Teraz Rocka” zespołowi Monster Magnet poświęciliśmy wkładkę, co oznacza, że zapoznacie się z historią zespołu oraz przeczytacie omówienie wszystkich jego płyt.
PAŹDZIERNIKOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
