Lider Megadeth przyznaje, że z jedną z legend rocka nie udało mu się nigdy nawiązać trwałego kontaktu.
W wywiadzie dla „AXS TV” Dave Mustaine opowiedział, dlaczego nigdy nie poszedł na koncert Led Zeppelin, a także, że nigdy nie udało mu się nawiązać trwalszej relacji z Jimmym Page’em.
Gitarzysta Megadeth wspomina, że gdy miał kilkanaście lat, miał okazję obejrzeć Led Zeppelin na żywo, ale nie wybrał się na ich koncert:
Pamiętam, gdy Led Zeppelin grali w okolicy. Była to ich ostatnia trasa przed śmiercią Johna Bonhama. Wcześniej słyszałem koncertowy album „The Song Remains the Same” i pomyślałem, że już nie grają tak dobrze. Ale kim ja byłem? Jakimś gówniarzem, który dopiero zaczynał, a Jimmy był Mrocznym Księciem. Miałem swoje powody, a on nie grał dobrze, więc nie poszedłem. Zabawne, że nigdy nie udało mi się złapać kontaktu z Jimmym. Gadaliśmy kilka razy. Wiem, że jest przyjazną osobą, ale nigdy nie potrafiłem nawiązać z nim kontaktu.
Mustaine opowiadał też o inspiracji zespołem Diamond Head i jak Metallica nabrała swoich fanów grając przeróbki Diamond Head.