Lider Megadeth wyjaśnił swoje zachowanie na hiszpańskim festiwalu kilka tygodni temu.
Kilka tygodni temu, gdy Megadeth grał na hiszpańskim festiwalu Barcelona Rock Fest, Dave Mustaine opieprzył ze sceny członka ekipy technicznej Judas Priest, który w tym czasie robił próbę.
W wywiadzie dla „TalkShopLive” Mustaine przyznał, że dawno mu się nie zdarzyło stracić panowania nad sobą na scenie, ale tym razem miarka się przebrała:
Trzeci raz nam się coś takiego wydarzyło i miałem już dość. W Belgii ekipa Whitesnake uznała, że może zrobić sobie podczas naszego koncertu próbę. Amatorzy. Kilka dni później na Hellfest to samo zrobiła ekipa Deep Purple. Kolejni amatorzy. Wiem, że zespół by na to nie pozwolił. A podczas ostatniego koncertu trasy zrobiła to ekipa Judas Priest. Straciłem panowanie. Byłem tak wściekły, że prawie poszedłem do tego gościa. Totalny brak profesjonalizmu ze strony ekipy, stage managerów i kierowników produkcji tych festiwali. Czy to wina promotora? Nie sądzę. Czy to wina zespołów? Nie sądzę. Wielu członków ekipy jest słabo opłacanych, więc piją i palą. Nie wszyscy, ci, którzy tego nie robią są profesjonalni. Oni wiedzą, czego nie robić. Czy nienawidzę ich? Nie. Czy było to niefajne? Tak. Czy im wybaczyłem? Jak najbardziej.
We wrześniu Megadeth wyda swój najnowszy album zatytułowany „The Sick, The Dying… And The Dead!”.
fot. Travis Shinn