Lider Megadeth wspomina co poczuł, gdy usłyszał jedną z klasycznych rockowych płyt.
W wywiadzie dla „Classic Rocka” Dave Mustaine wspomina, jak w nastoletnim wieku odkrył zespół AC/DC. Płytą, którą wówczas usłyszał była wydana w 1977 roku „Let There Be Rock”.
Mustaine mówi, co czuł, słuchając tej płyty po raz pierwszy:
Moje życie się totalnie zmieniło. Miałem wrażenie, że zespół gra tuż przede mną. Większość płyt otacza cię dźwiękiem, ale ta waliła mnie prosto w nos. To było… niepokojące. Pamiętam wszystko, od tej pierwszej milisekundy, od tego zawołania przed „da-dun-gar” w „Go Down” po ostatni dźwięk gitary w „Whole Lotta Rosie”. Pamiętam, gdy pierwszy raz usłyszałem piosenkę „Let There Be Rock” nie rozumiałem co to jest „schmaltz” i uważałem, że Bon Scott brzmi, jakby masło orzechowe przykleiło mu się do podniebienia. Ale pokochałem ten zespół. Zbierałem wszystko, co mi wpadło w ręce. Bon był jednym z moich bohaterów. Bardzo mnie zasmuciło, gdy zmarł. Wciąż szanuję i kocham AC/DC. Brian jest gwiazdą, ale to już nie to samo.
Wszystko o AC/DC znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym temu zespołowi.
AC/DC WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE