Koncert Foo Fighters w Minneapolis przyniósł kolejną wspaniałą historię napisaną przez wokalistę zespołu, Dave’a Grohla. Podczas wykonywania utworu „La Dee Da” pod sceną dostrzegł niewidomego chłopca i zaprosił go na scenę – młody człowiek wraz z rodzicami zostali przeprowadzeni przez ochronę na prawą część sceny, skąd obejrzeli koncert do samego końca.
Foo Fighters zrobi sobie przerwę
W pewnej chwili Grohl podszedł do chłopca i pozwolił mu dotknąć gitary. Pod wpisem dotyczącym tych niezwykłych wydarzeń w serwisie Consequence Of Sound wypowiedziała się mama chłopca, Stacy Anderson:
Dziękuję za udostępnienie. Jestem mamą Owena. Owen faktycznie jest niewidomy, ale również ma autyzm i chorobę Leśniowskiego-Crohna, a także zaburzenia rozwojowe. Owen kocha koncerty. Podczas koncertu nie był zmęczony, lubi po prostu być z przodu, a my trzymamy go na zmianę, żeby mógł tańczyć. Dave Grohl i cała ekipa była niesamowicie miła dla naszej rodziny
– napisała matka chłopca.
Ostatnio o jednym z koncertów Foo Fighters zrobiło się głośno za sprawą zdolnego 10-latka. Dave Grohl zaprosił młodego gitarzystę na scenę i zapytał, co chciałby z nim zagrać, ale okazało się, że ten preferuje utwory z repertuaru Metalliki.
Wokalista podłapał temat błyskawicznie i wspólnie wykonali jeden z przebojów amerykańskiego zespołu – „Enter Sandman”. Później młodzieniec zagrał jeszcze fragment „Welcome Home (Sanitarium)”, a na koniec otrzymał na własność… gitarę, na której grał!
mg