Lider Foo Fighters porównał relacje panujące w jego obecnym zespole z tym, co działo się w Nirvanie. Jakie ma wnioski?
Ponieważ Dave Grohl najpierw występował w Nirvanie, a następnie sformował inny odnoszący sukcesy zespół – Foo Fighters – ma porównanie dotyczące tego, jak wyglądały relacje międzyludzkie w jednej i drugiej grupie.
Nieco więcej na ten temat muzyk postanowił powiedzieć w rozmowie z „The Big Issue”:
Mówiąc szczerze, było to [w Nirvanie] trochę nie tak. Oczywiście – kochaliśmy się. Byliśmy przyjaciółmi. Była tam jednak pewna dysfunkcja, która nie występuje w Foo Fighters. Czy byłem tak blisko z Kurtem, jak jestem obecnie z Taylorem Hawkinsem? Nie. Mieszkałem z Kristem i jego żoną, gdy dołączyłem do zespołu. Myślę, że trwało to z miesiąc, a później mnie wykopali. Zawsze jednak była między nami miłość, która była jeszcze mocniejsza po śmierci Kurta. Gdy teraz widzę Krista, przytulam go jak kogoś z rodziny. Wtedy jednak byliśmy młodzi, a świat był bardzo dziwny.
– powiedział. I dodał:
Emocjonalna dysfunkcja w Nirvanie ustępowała w momencie, gdy sięgaliśmy po instrumenty. Gdyby nie łączyła nas muzyka, nie bylibyśmy razem. Wierzę, że są ludzie, z którymi można komunikować się jedynie przez muzykę. Czasami jest to nawet większa i głębsza komunikacja.
Dave Grohl założył zespół Foo Fighters w 1995 roku, a pierwszy album nagrał praktycznie sam. W następnych latach dołączali do niego kolejni muzycy, a obecnie formacja składa się z sześciu członków. Dyskografia grupy już niedługo, 5 lutego, wzbogacona zostanie o kolejny album – mowa o „Medicine at Midnight”.
