Wybory w Stanach Zjednoczonych? Problemy z depresją i myśli samobójcze? Religia? Seks? Na wszystkie, i wiele więcej tematów w licznych wywiadach wypowiedział się Corey Taylor, wokalista Slipknot i Stone Sour. Zwykle ma on wyrobione zdanie w każdej sprawie i chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami. Niektórych to drażni, ponieważ ich zdaniem Taylor powinien skupić się przede wszystkim na tworzeniu muzyki.
Papa Roach oddali hołd Chesterowi Benningtonowi
Wokalista zapytany podczas rozmowy z Junkee o swoją popularność w mediach przyznał, że on po prostu skupia się na odpowiadaniu na pytania, a to co dzieje się z tymi wypowiedziami dalej, to już nie jego sprawa:
Ludzie zapominają, że powodem wygłaszania przeze mnie opinii, przynajmniej w połowie przypadków, jest to, że ktoś mnie o coś pyta. Media wyciągają to z wywiadów, w których jest masa innych pytań. Niektórym zdaje się, że zwołuję konferencje prasowe pod hasłem: „LUDZIE MUSZĄ WIEDZIEĆ, CO MYŚLĘ!”. To nie jest prawdą.
Zdaniem Taylora powodem takiego stanu rzeczy są media społecznościowe:
Media społecznościowe dają głos wszystkim, ale mój jest jakby nieco głośniejszy (…) Ludziom wydaje się, że jestem bardziej samolubny niż oni. To głupie i naiwne, mam nadzieję, że nie odciśnie się na mojej karierze. Jeśli tak… wrócę do szorowania cudzych samochodów [śmiech].
Na koniec wokalista zdradził, co kieruje nim podczas kolejnych wywiadów i zapewnił, że na pewno się w tej kwestii nie zmieni:
Nie mówię niczego, żeby szokować. Mówię zawsze z serca. Nie jestem jak niektórzy artyści, którzy chcą jedynie zwrócić na siebie uwagę. Moje opinie biorą się z tego, kim naprawdę jestem. Jeśli ludzie nie mogą z tym żyć, niech nie zwracają na mnie uwagi.
Ostatnim głośnym medialnym sporem był ten z udziałem Coreya Taylora i wokalisty Nickelback, Chada Kroegera. Obaj panowie nie oszczędzali ostrych słów i mocnych personalnych ataków. Ostatnio wokalista Slipknot przyznał, że chciał zakończyć ten spór już dawno, ale ten wymknął się spod kontroli i zaczął żyć własnym życiem.
mg