Cool Kids of Death i WaluśKraksaKryzys pod koniec roku zagrają wspólną trasę koncertową

/ 15 maja, 2024
fot. Tomasz Bohm

Cool Kids of Death oraz WaluśKraksaKryzys już w listopadzie i grudniu zagrają pięć wspólnych koncertów w największych polskich klubach.


Ci artyści mieli już okazję dzielić jedną scenę podczas koncertów Męskiego Grania, gdzie wspólnie wykonywali kultowy utwór „Butelki z benzyną i kamienie”. Teraz dwa pokolenia post-punkowego buntu, czyli Cool Kids of Death oraz WaluśKraksaKrzyzys, wyruszają we wspólną trasę koncertową.

Zagrają w następujących miastach:

  • 26.11.2024 – B90, Gdańsk
  • 27.11.2024 – Tama, Poznań
  • 28.11.2024 – A2, Wrocław
  • 03.12.2024 – Kamienna 12, Kraków
  • 10.12.2024 – Stodoła, Warszawa

Bilety w cenie od 119 zł są dostępne w ogólnej sprzedaży na Fource.pl, eBilet.pl, Eventim.pl, GoOut.pl oraz Ticketmaster.pl (do cen biletów mogą zostać doliczone opłaty serwisowe).

WaluśKraksaKryzys to najgłośniejszy debiut muzyki gitarowej ostatnich lat. W swoich tekstach w bezkompromisowy sposób porusza tematykę zdrowia psychicznego i ogólnej kondycji społeczeństwa spod znaku millenialsów i pokolenia Z, co w połączeniu z jego muzycznym post-punkowym DNA skutkuje intensywnymi doświadczeniami rytualno-koncertowymi, o czym mogła się przekonać publika takich festiwali jak OFF Festival, Pol’and’Rock Festival, Męskie Granie (gdzie w 2022 roku był członkiem zespołu Męskie Granie Orkiestra), czy Jarocin Festiwal (którego jest laureatem 2020).

To, że Cool Kids of Death wycinają niekonwencjonalne ścieżki, było i jest oczywiste. Pochodząc ze zrujnowanego ośrodka przemysłowego w sercu Polski, słynącego ze szkoły filmowej i niegdyś prężnie rozwijającego się przemysłu filmowego, gdzie ze ścian sączy się graffiti, a David Lynch czuje się jak w domu, po prostu musieli śmiało udać się tam, gdzie nikt wcześniej nie był… i zrobili to z zemstą i determinacją, aby wyznaczać trendy. Zawsze przed innymi zespołami w rodzimej Polsce, od razu stali się „buntowniczym głosem polskich dwudziestoparolatków”. W świecie przestylizowanych, nadprodukowanych i przesadzonych produktów muzycznych są trochę rzadkością.

KOMENTARZE

Przeczytaj także