Była szansa, że Chris Cornell i Eddie Van Halen nagrają razem piosenkę. Co się z nią stało?
Gdy w 2008 roku Chris Cornell nagrywał solowy album „Scream” pojawiła się szansa nagrania piosenki z gitarzystą Van Halen.
Pete Thorn, który był gitarzystą Cornella, niedawno powiedział:
Siedzieliśmy z Chrisem w samochodzie i słuchaliśmy demówek, gdy spojrzał na mnie i powiedział: „Hej, a co myślisz, żeby zaprosić Eddiego?”. Byłem na 100 procent na „tak”.
Thorn skontaktował się z Eddiem Van Halenem i umówił się na spotkanie w jego studiu, gdzie następnie przesłuchali demówki. Pete mówi:
Nie chcę, żeby ludzie za bardzo się ekscytowali i myśleli, że zostały ukończone, ale pracował nad nimi. Przez kilka kolejnych tygodni wpadałem do niego, a on mi je grał. Ostatecznie Chris nigdy nie nagrał do nich wokali, a Ed zajął się kolejną płytą Van Halen i nagrania nigdy nie zostały ukończone.
Chris Cornell zmarł w 2017 roku, a Eddie Van Halen w 2020 po długiej walce z rakiem.