Bliscy byłego wokalisty zespołu Smash Mouth spodziewają się najgorszego.
Jak donosi portal „TMZ” Steve Harwell, który w latach 1994-2021 był wokalistą Smash Mouth, jest ciężko chory. Jego menadżer uważa, że został mu „około tydzień życia”.
Harwell ponoć ma skrajną niewydolność wątroby, kardiomiopatię, a także encefalopatię Wernickego (encefalopatię alkoholową) – ostry zespół objawów neurologicznych występujący u alkoholików.
Jego menadżer mówi:
Steve odpoczywa w domu pod opieką narzeczonej i pracowników hospicjum. Mamy nadzieję, że ludzie uszanują prywatność Steve’a i jego rodziny w tym trudnym czasie.
56-letni Steve Harwell opuścił Smash Mouth w 2021 roku po katastrofalnym koncercie, podczas którego nie był w stanie śpiewać, obrażał publiczność i wykonywał obraźliwe gesty.
Przedstawiciel zespołu wówczas w oświadczeniu napisał:
Steve od ośmiu lat zmaga się z problemami zdrowotnymi i podczas ostatniego koncertu doświadczył objawów bezpośrednio powiązanych z jego aktualnym stanem. Steve odchodzi ze Smash Mouth, żeby skupić się na swoim zdrowiu psychicznym i fizycznym.
Harwell w wywiadzie dla TMZ powiedział wtedy:
Dziękuję naszym lojalnym fanom. Starałem się pokonać moje problemy fizyczne i psychiczne, żeby dla was wystąpić, ale nie byłem w stanie. Jestem ciekaw, co Smash Mouth zrobi dalej i teraz zaliczam się do jego najnowszych fanów.
Steve Harwell był wokalistą Smash Mouth od samego powstania zespołu w 1994 roku. Grupa wylansowała takie przeboje jak „All Star” czy „Walkin’ On The Sun”.